Uchodźcy w Europie liczą głównie na spokój, nie na pomoc społeczną
Uchodźcy w Europie liczą głównie na spokój, nie na pomoc społeczną flickr.com

„Uchodźcy nie są towarem, który można dystrybuować i magazynować” – twierdzi noblista Alvin Roth, laureat ekonomicznej Nagrody Nobla. Roth podkreśla, że Europa stoi przed trudnym wyborem – musi jednocześnie zadbać o bezpieczeństwo uchodźców i własną ekonomię . Nie może jednak arbitralne decydować o losach politycznych uciekinierów, którzy powinni podejmować decyzje we własnym interesie.

REKLAMA
Fala rośnie
Fala uchodźców docierających do Europy, m.in. z Syrii, jest coraz silniejsza. Dzień po dniu docierają do nas wstrząsające informacje o losach kolejnych uciekinierów próbujących przedrzeć się do Europy. Na początku sierpnia media obiegła informacja o losach Abdula Rahmana, który najpierw ryzykując życie przeprawił się przez Morze Śródziemne, a później pieszo, przez kanał La Manche, dotarł do Wielkiej Brytanii, gdzie został aresztowany.
Tydzień temu austriacka policja odkryła na autostradzie do Wiednia porzuconą ciężarówkę z ciałami 71 osób, głównie pochodzący z Syrii. Wczoraj cały świat poruszyła historia trzyletniego chłopca Aylana Kurdi, który utonął u wybrzeży Turcji.
Te straszliwie historie szokują, lecz nie zaskakują. Kraje rozwinięte goszczą bowiem ponad 80 procent uchodźców, coraz większa liczba migrantów próbuje jednak dostać się do kilku konkretnych europejskich krajów: Szwecji, Niemiec czy Holandii. Potwierdzają to dane statystyczne. Przykładowo, w ubiegłym roku w Szwecji azyl otrzymało ponad 81 tysięcy osób, co daje blisko 9 tysięcy uchodźców na milion Szwedów. Inaczej jest w Grecji, gdzie chciało się osiedlić ledwie 10 tysięcy uciekinierów. W tym przypadku na milion Greków przypada mniej niż 1000 proszący o azylantów.
Socjal nie najważniejszy
Powszechnie uważa się, że uchodźcy wybierają kraje zachodniej i północnej Europy ze względu na lepszą sytuacje gospodarczą i bardziej rozbudowane programy asymilacyjne. Roth zgadza się, że wielu uciekinierów kierują się kryteriami ekonomicznymi.
Noblista podkreśla jednocześnie, że migranci szukają miejsce, gdzie mogą spotkać rodzinę, pobratymców albo stworzyć silną wspólnotę. Przywołuje Marka Hetfielda, szefa organizacji HIAS zajmującej się uchodźcami w Stanach Zjednoczonych, który twierdzi, że przykładowo Somalijczycy w Ameryce osiedlają się głównie w ubogimi rejonie staniu Maine, żyję tam bowiem bardzo prężną wspólnota somalijska”.
Europa nie chce jednak zapewnić uchodźcom swobody przemieszczanie się, próbując arbitralnie podzielić migrantów pomiędzy kraje Unii. Roth podkreśla, że będzie to szkodliwe dla gospodarki. Zabraniając bowiem uciekinierom swobody przemieszczania i zmuszając do życia w nieprzyjaznym środowisku sprawimy, że będzie im o wiele trudniej pracę, a co za tym idzie integrować się z resztą społeczeństwa.
Źródło: Politico.eu