
Szefowa ZUS chciałaby zatem zacząć od podstaw: Zakład podjął rozmowy z Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej oraz Ministerstwem Edukacji Narodowej na temat włączenia lekcji o ubezpieczeniach społecznych do podstaw programowych. W tej chwili trudno jeszcze przesądzić, czy resorty będą skłonne na te propozycje przystać i jaką formę miałyby przyjąć zajęcia. Jak podkreśla prezes Zakładu, rozmowy mają charakter „wstępny”. – W przyszłości takie lekcje powinny zostać uwzględnione w podstawie programowej. To kierunek realizowany w wielu krajach – podkreśliła Uścińska. Złośliwi powiedzieliby: i niech nastolatki, w ramach pracy domowej, wypełniają deklarację ZUS-DRA.
Najprawdopodobniej jednak lekcje z ubezpieczeń społecznych miałyby charakter zbliżony do zajęć, jakie odbywają się od kilku lat w wybranych szkołach ponadgimnazjalnych, organizowane w ramach projektu edukacyjnego „Lekcje z ZUS”. Wzięło w nich udział ponad 50 tysięcy uczniów. Wbrew pozorom, nastolatki wcale nie uciekają od wiedzy o ubezpieczeniach społecznych – w tegorocznej, drugiej edycji konkursu „Warto wiedzieć więcej o ubezpieczeniach społecznych” udział wzięło aż... 19 tysięcy uczniów z 550 szkół.
– W przypadku licealistów widzimy, że potrafią się oni wykazać bardzo poważną wiedzą z zakresu ubezpieczeń społecznych, co do zasad obejmowania poszczególnych grup systemem, co do rdzaju świadczeń, łączenia różnych świadczeń albo zakazu – komentowała Uścińska. Pozyskana wiedza, według szefowej ZUS, rozprzestrzeniała by się dalej: wśród krewnych i znajomych. Co na to ci, którzy wieszczą Zakładowi rychły upadek?
Źródło: Newseria
Napisz do autora: mariusz.janik@innpoland.pl