Płatki śniadaniowe, które kupimy w Polsce, wcale nie są taką zdrową przekąską jak wielu mogłoby przypuszczać. Pokazuje to szczegółowy raport, który obnażył prawdę na ich temat.
Badacze z fundacji społecznej Food Rentgen wzięli pod lupę 197 płatków, które można kupić w polskich sklepach. Testy przeprowadzono w laboratorium skierniewickiego Instytutu Ogrodnictwa. Wnioski, które z nich płyną, są niepokojące.
Z pośród 20 szczegółowo zbadanych płatków śniadaniowych, w połowie wykryto obecność szkodliwych substancji. Jak pokazały badania, płatki mają w sobie dużo pestycydów. Jeden z producentów dodawał do płatków aż 12 szkodliwych substancji. Badacze odkryli także, że płatki śniadaniowe zawierają więcej cukru niż zalecana dzienna dawka.
W wypadku 84 proc. produktów wykazano dosładzanie różnymi substancjami. W 50 proc. przebadanych płatków wykryto więcej niż trzy substancje słodzące. Łącznie producenci stosują 15 substancji dosładzających, których stosowania odradzają dietetycy. Niestety, autorzy raportu nie chcą ujawnić, które firmy dopuściły się dodawania pestycydów do płatków śniadaniowych.
Nawet płatki musi są szkodliwe. Przypomnijmy raport EXPPERT 7 przygotowany przez Générations Futures. Badania pokazały, że są w nich wszechobecne pestycydy, które zaburzają gospodarkę hormonalną. Raport zaznacza, jak ważne jest, by Komisja Europejska poprawiła kryteria identyfikacji tychże substancji.
Twórcy raportu zapowiadają, że w planach mają kolejne podobne publikacje. Celem badaczy jest przeciwdziałanie zjawisku wypierania z rynku produktów lepszych przez produkty gorsze. Autorzy raportu chcą też ukrócić praktyki producentów, którzy podają na opakowaniach fałszywe dane dotyczące składu.