
– Prawo mówi o zakazie handlowania, a nie otwieraniu sklepów, więc prawdopodobnie niektórzy otworzą swoje salony w niedziele na zasadzie konceptów typu "show room". Będzie w nich można na przykład tylko przymierzyć ubrania, a zamówienie złożyć przez internet –zauważył przytomnie prezes Top Secret, Grzegorz Lipnicki.
Nieoczekiwany zwycięzca handlu w niedziele
Drugi wygrany nowych przepisów wydaje się jednak dość zaskakujący. Zdaniem prof. Czapińskiego będą nim stacje telewizyjne. – Rodacy zaczną przeznaczać więcej czasu np. na śledzenie niedzielnych seriali. To są trendy, ale nie wiem, w jakich wielkościach się wyrażą – zauważył. Dodał jednak, że nie odważy się stwierdzić, że dzięki temu czas oglądania telewizji przez przeciętnego Polaka wzrośnie z niemal trzech godzin do czterech. Psycholog stwierdza, że temu trendowi będzie sprzyjać społeczna norma, która mówi, że w dni święte nie należy pracować fizycznie.