
To podejście, jak się wydaje, cechuje jednak słabych. Bo w przemyśle i największych firmach taki „wywiad” jest spotykany znacznie częściej i stosowany dosyć rutynowo, natomiast największe opory przed sprawdzeniem kontrahenta mają mikroprzedsiębiorcy. – Ci sami przedsiębiorcy przyznają, że nie ma znaczenia to, czy klient jest stary czy nowy, bo i jedni i drudzy mają zwyczaj nie płacić – kwitował Mirosław Sędłak, prezes Rzetelnej Firmy cytowany przez portal Gazeta.pl.
Efektem jest rosnąca góra długów, bo nie płacący kontrahenci pogrążają – w swoistej reakcji łańcuchowej – kolejne firmy. W tej chwili w rejestrze dłużników jest ich już 235 tysięcy z długami rzędu 8,77 mld zł (wzrost z 6,88 mld zł od zeszłego roku).