Do ogromnego tortu, czyli pieniędzy jakie Polska dostanie z Unii Europejskiej na lata 2014 -2020, podkrada się jeszcze jeden łasuch - Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości.
Zgodnie z ogłoszoną nową strategią ma wspierać rozwój innowacji i innowacyjne małe i średnie firmy. Dostanie na to kawałek budżetu z programu operacyjnego Inteligentny Rozwój. To nic, że pieniądze z tej puli ma dzielić już pomiędzy firmami z sektora MSP Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości i Narodowe Centrum Badań i Rozwoju.
PARP jest instytucją zależną od resortu gospodarki, a NCBR nauki. Agencja to spóła Ministerstwa Skarbu, czyli innego resortu, który najwyraźniej swoim też coś che dać. A jest powód, bo ARP przedsiębiorstwa wspiera od lat. Nie szkodzi, że głównie wymagające restrukturyzacji spółki skarbu państwa. Jak ktoś ma kompetencje w ratowaniu nierentownych molochów, to z małymi innowacyjnymi też sobie poradzi.
Mało tego, agencja by przybliżyć naukę biznesowi, a biznes nauce, otworzy platformę, z której strony dowiedzą się o sobie nawzajem. Oczywiście bez znaczenia jest zapewne fakt, że taką platformę do końca roku ma wybudować Ośrodek Przetwarzania Informacji. W końcu za OPI stoi nie minister skarbu, a nauki. Zresztą pod okiem minister nauki także ma powstać platforma, która połączy systemy informatyczne szkół wyższych, tak by przedsiębiorcy pod jednym dachem mieli pełen przegląd uczelnianych instytutów i ich możliwości.
To zapewne zbyt mało i przedsiębiorcom kolejny ośrodek informacji o naukowcach jest absolutnie niezbędny. Ale ARP w swoich planach idzie jeszcze dalej. Powołuje do życia fundusz podwyższonego ryzyka. To na prawdę wyjątkowa inicjatywa jeśli chodzi o rządowe spółki.
Przecież spokojnie możemy pominąć fakt, że fundusz inwestujący w innowacyjne spółki działa pod kapeluszem państwowego banku BGK. Albo to, że PARP z poprzedniego rozdania środków z UE dofinansowała ok. 80 funduszy właśnie po to by inwestowały w młode innowacyjne projekty. Albo i to że wsparcie w z udziałem funduszy venture oferuje NCBiR. I w końcu także i to, że NCBR już ma taki fundusz, a kilka dni temu z PZU, w którym większościowy udział ma skarb państwa, poinformowały, że razem powołują kolejny VC.
Niewątpliwie przedsiębiorcom potrzebna jest kolejna zależna od rządu instytucja, która będzie powielała to, co robi już kilka pozostałych. I nie twierdzę, że ARP się do tego nie nadaje. Powierzając jej nowe zadania, właściciel musi mieć zaufanie, że zrobi to lepiej niż pozostałe instytucje. A skoro tak, to może warto zamknąć te najsłabsze i ich kompetencje całkowicie przekazać ARP. Jednak nikt, z żadnego resortu, słowem się na ten temat nie zająknie. Co nasuwa mi niepokojącą myśl, że może przewidujący urzędnicy już wiją sobie ciepłe gniazdko by miękko wylądować. W końcu przed nami dwa wyborcze lata.