E-podręcznik miał być skokiem w nową jakość polskiej edukacji, w nowoczesność. Jak się jednak okazuje, najmłodsi będą musieli jeszcze poczekać na cyfrową książkę, bo wykonawca projektu nie podołał zadaniu.
Zarówno ORE, jak i MEN, negatywnie oceniły merytoryczną stronę cyfrowego podręcznika. To, co dostało ministerstwo, po prostu nie nadaje się do realizowania założonych celów. Jednocześnie resort Joanny Kluzik-Rostkowskiej przyznaje, że nie wie kiedy otrzyma wersję e-podręcznika spełniającą wszystkie wymagania. Podręcznik do informatyki, jak nieoficjalnie podaje "Rzeczpospolita", jest tak zła, że nawet nie nadaje się już do poprawy.