Ból może być ostrzeżeniem od organizmu, może być sygnałem obrony, albo też zwykłym przekleństwem. Przewlekłe cierpienia wyniszczają pacjentów, szczególnie przy trudnych do leczenia chorobach. Badania prowadzone przez dr hab. Katarzyna Starowicz-Bubak mogą wskazać drogę do bardziej efektywnej walki z takim bólem – a dzięki programowi LIDER pewna część jej badań jest już na finiszu.
Nie do zniesienia
- Są takie sytuacje, gdy ból przestaje być sygnałem ostrzegawczym, a staje się źródłem cierpienia. Jednocześnie znacznie obniża jakość życia człowieka – mówi mi dr hab. Katarzyna Starowicz-Bubak. Tak jest przy niektórych chorobach, czy to nowotworowych, czy zwyrodnieniach stawów . Wówczas przewlekły ból traci swój ostrzegawczo-obronny charakter i staje się „chorobą samą w sobie”. Taki ból w innowacyjny sposób chce pokonać Starowicz-Bubak. - Wraz z zespołem staramy się wskazać nowe, skuteczniejsze metody farmakoterapii bólu przewlekłego, oparte na wzmocnieniu działania związków wytwarzanych przez organizm – wyjaśnia.
Europa coraz bardziej potrzebuje pomocy
Badania dr hab. Starowicz-Bubak mają szczególne znaczenie dla Europy, gdzie w większości krajów w społeczeństwie zwiększa się odsetek ludzi starych. Ból przewlekły będzie jednym z wielu, ale wyjątkowo uciążliwym problemem dotyczącym tych osób. Już dzisiaj na zespoły bólu przewlekłego zachorowalność w Europie wynosi 19 proc., a Polska ma jeden z najwyższych wskaźników w kategorii – 27 proc. W około 1/3 europejskich rodzin jest przynajmniej jedna dorosła osoba cierpiąca z powodu bólu przewlekłego.
Z bólem ludzie walczą od tysięcy lat. - Ponad 4000 lat temu po raz pierwszy w chińskiej i hinduskiej medycynie ludowej wykorzystano przeciwbólowe i działanie związków zawartych w konopii indyjskiej - opowiada Starowicz-Bubak. Jednak odkrycia, co naprawdę zwalcza ból, to historia ostatniego półwiecza. Najpierw badacze wyodrębnili w konopiach dwie substancje aktywne - marihuanę (w kwiatach i liściach) oraz haszysz (w łodygach). Następnie udało im się dowieść, że te substancje działają na mózg dzięki specjalnym receptorom. To pozwoliło następnym pokoleniom naukowców prowadzić badania nad endokannabinoidami, czyli odmianami tego aktywnego związku, które występują u zwierząt i u ludzi - tłumaczy liderka projektu.
Tabletki nie będzie, ale zmiany tak
I tu jest miejsce na badania polskiego zespołu. Upraszczając nieco sprawę: dr hab. Katarzyna Starowicz-Bubak chce odkryć, jak za pomocą anandamidu można sterować układem endokannabinoidowym, który odpowiada m.in. za ból. Jeśli dowiemy się, jak wyłączyć receptory bólowe za pomocą obecnych w ludzkim organizmie endokannabinoidów, dowiemy się, jak pokonać ból. Moja rozmówczyni podkreśla przy tym, że należy pamiętać o jednym: jej badania nie prowadzą do stworzenia nowych zastrzyków czy tabletek. Wytypujemy cząsteczki, które najlepiej potwierdzą postawioną przez nas hipotezę, zbadamy też ich właściwości farmakologiczne – czyli ustalimy nowe punkty uchwytu - wyjaśnia dr Starowicz-Bubak.
Badania dr hab. Starowicz-Bubak były na tyle ważne i ciekawe, że dofinansowało je Narodowe Centrum Badań i Rozwoju z programu LIDER. To adresowany do młodych naukowców program, który ma pomóc im w zarządzaniu własnymi badaniami, projektami, ale też uczyć współpracy z przedsiębiorcami. Laureaci LIDER-a dostają dotację w kwocie... miliona złotych. Dla młodych naukowców i odkrywców takie pieniądze mogą przesądzić o sukcesie.
W ostatniej, piątej edycji programu dofinansowanie trafiło do 36 osób z 240 ubiegających się o dotację. By otrzymać pieniądze, nie wystarczy jednak mieć dobrego pomysłu – trzeba jeszcze udowodnić przed specjalną komisją, że dane badania mają sens i stworzą wartość dodaną dla gospodarki. Łącznie taką pomoc otrzymało już 178 naukowców, a NCBR przeznaczył na ten cel ponad 184 miliony złotych.
Wsparcie dla młodych szalenie ważne
Dr hab. Starowicz-Bubak przyznaje w rozmowie z nami, że LIDER miał spory wpływ na rozwój jej badań. - Najważniejsze, że dzięki programowi mogłam stworzyć własny zespól badawczy, być odpowiedzialna za wyznaczanie kierunków pracy, z satysfakcją obserwować rozwój współpracowników – wspomina. Milion złotych przeznaczono w tym przypadku m.in. na same badania, ale też wyjazdy członków zespołu na międzynarodowe sympozja i konferencje, by tam prezentować wyniki i osiągnięcia całego zespołu w pracy naukowej.
Obecnie, między innymi dzięki wsparciu LIDER-a, badania dobiegają końca. - Jesteśmy bliscy wykazania, że uwzględnienie w terapii różnych punktów uchwytu dla leku, czyli wielotorowy kierunek – polifarmakologia – to dobra strategia dla firm farmaceutycznych. Nie byłoby to możliwe bez dokładnego poznania molekularnych mechanizmów patologii, co badaliśmy przed rozpoczęciem programu LIDER. Nasze badania wskazują na kierunek, w którym należy projektować badania oraz wskazują, jak szukać skutecznych leków – podkreśla dr hab. Starowicz-Bubak.
W 1992 r. odkryto i określono strukturę pierwszego endokannabinoidu, którego nazwano – anandamidem (AEA). Wielkim sukcesem medycyny w ostatnich latach było odkrycie naszego własnego wewnętrznego (endo) układ kanabinoidowego. Liczba receptorów ludzkiego układu endokanabinoidowego jest dużo większa niż innych neuroprzekaźników. Wcześniejsze odkrycie podobnych układów dopaminy i serotoniny przyniosło wielki przełom w medycynie, tymczasem liczba receptorów kanabinoidowych jest nawet 12 razy większa. Ma więc duży potencjał terapeutyczny.