Co zrobić, gdy władze województwa zapominają o instytucjach wspierających firmy? Można psioczyć po cichu albo... zjednoczyć się i wspólnie działać. To drugie rozwiązanie wybrały klastry z okolic Krakowa i założyły Forum Klastrów Małopolski. Teraz razem chcą lobbować u marszałka i pomagać sobie w codziennych trudnościach.
To pierwsza tego typu inicjatywa w kraju. - Nie chodzi nam o to, żeby wyciągać rękę po pieniądze. Chodzi o to, żeby koordynatorzy mieli wśród urzędników partnerów do wszelkiego rodzaju działań i pomocy, czy klastrom czy też członkom klastrów - zaznacza mocno Robert Miklaszewski, koordynator Małopolskiego Klastra Poligraficznego i jeden z pomysłodawców Forum.
Koniec pieniędzy, koniec pomocy
Klaster to grupa firm i instytucji badawczych z tej samej okolicy i z tego samego sektora. Czasami dołączają do niego miejscowe urzędy czy organizacje pozarządowych. Choć na co dzień członkowie klastra konkurują ze sobą, to jednocześnie potrafią współpracować, np. razem szukają zagranicznych partnerów czy pracują nad innowacyjnymi technologiami.
W ostatnich latach w Polsce powstało ponad 200 klastrów. Poprzednio wspierała je, lepiej lub gorzej, administracja, także ta lokalna. Ale kiedy skończyły się stare fundusze unijne (tego typu działania finansowano m.in. z programu Innowacyjna Gospodarka) skończyła się też pomoc. Do tego doszła generalnie nie najlepsza opinia o klastrach wśród urzędników, trudności ze zdobyciem potrzebnych informacji, zaś w przypadku Małopolski też brak pomysłu na poziomie regionalnym, jak można wspierać klastry.
- W Regionalnej Strategii Innowacyjnej na 120 stron klastrom jest poświęcone są tylko 2 strony - mówi Janusz Kahl , koordynator klastra Cleantech. W Regionalnym Programie Operacyjnym dla klastrów Małopolska chce przeznaczyć 10 mln zł na 7 lat. - To jakaś śmieszna suma - dodaje Kahl.
Mur w administracji
Efekt? Dla koordynatorów małopolskich klastrów kontakty z administracją były coraz trudniejsze. Stąd pojawił się pomysł nawiązania współpracy. - Prowadząc klaster korzystałem z dotacji unijnych. Co chwilę natykałem się na niezrozumienie tematów klastrowych w urzędach. Chciałem wymienić się doświadczeniami z innymi koordynatorami w sprawie rozliczeń projektów - opowiada Miklaszewski.
Miklaszewski zaczął spotykać się z innymi koordynatorami. Niezależnie od niego z podobnym pomysłem wyszły dwa inne klastry. Miały identyczne problemy jak Miklaszewski i podobny pomysł na rozwiązanie - trzeba zacząć działać wspólnie. - Uznaliśmy , że musimy sobie sami pomóc skoro nie ma systemu wspierania klastrów - dodaje Paweł Szlachta z klastra INRET.
Wiedza i benchmarking
Forum Klastrów Małopolski powołano w sierpniu tego roku, ale prace zaczęły się już wcześniej. Nowa organizacja postawiła przed sobą kilka celów. Przede wszystkim członkowie dzielą się wiedzą, kompetencjami i dobrymi praktykami. - Na przykład w naszym klastrze chcemy wyodrębnić organizację zarządczą. W Forum są klastry, które już to zrobiły i możemy poznać ich doświadczenia, zobaczyć jak rozwiązały niektóre problemy. Dla nas to bardzo cenne - mówi Alina Szastok, koordynator klastra Inteligentne Budownictwo.
Forum chce też pomóc w benchmarkingu małopolskich klastrów i promocji dobrych praktyk. - Jeśli region chce wspierać najlepsze klastry, to wsparcie musi opierać się o wcześniej opracowane standardy i certyfikacje - dodaje Szastok.
Stwórzymy politykę klastrową
Jednak najważniejszym celem jest opracowanie polityki klastrowej w regionie. Obecnie Forum przygotowuje "białą księgę" małopolskich klastrów. Chcą w niej pokazać czym są klastry, jak powinny funkcjonować, ile wnoszą do gospodarki, jak mogą wspierać regionalną strategię innowacyjności oraz jak region powinien najlepiej wspierać same. Dokument ma być gotowy za kilka miesięcy.
Forum chce władzom Małopolski zaproponować stworzenie kompleksowego programu wsparcia. - Naszym celem jest by była to polityka regionalna na której wzorować by sie mogły inne regiony - mówi Miklaszewski - Wraz z urzędem marszałkowskim zrobiliśmy juz pierwsze kroki by ta polityka powstała- dodaje.
Bez prezesa
Forum jest nietypową organizacją - powstało jako inicjatywa oddolna, nie mają prezesa ani żadnych struktur. Za każdym razem spotkanie członków organizuje inny klaster. Gdy trzeba załatwić jakąś sprawę, wysyłają tą osobę, która ma największe kompetencje w danej dziedzinie. Ta forma, jak mówią, na razie sprawdza się bardzo dobrze.
Do Forum dołączają nowi członkowie. - W grupie raźniej, problemy wydają się mniejsze, poza tym Forum jest idealnym odzwierciedleniem klastra - podsumowuje Miklaszewski.