Z polskim biznesem do Chile, czyli jak Orange Fab pomógł firmom technologicznym rozwinąć skrzydła nie tylko na kraj
Adam Turek
01 stycznia 2015, 16:08·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 01 stycznia 2015, 16:08
Orange Fab to program akceleracyjny skierowany do przedsiębiorstw technologicznych. W maju zeszłego roku zakończyła się pierwsza polska edycja. Spośród 107 zgłoszonych usług najlepsze okazały się trzy: PublishSoSimply, Sesame+ i Wizyta.pl. INN Poland sprawdziło, co dziś dzieje się z nimi.
Reklama.
PublishSoSimply: w drodze do Chile
Najdalej zaszła firma PublishSoSimply - zarówno jeśli chodzi o rozwój produktu, jak i lokalizację. Ich PublishSoSimply od kilku miesięcy jest już gotowe, zaś firma w tym roku przeprowadza się do Chile. Dlaczego? Dostali się do Startup Chile, jednego z największych, światowych programów dla młodych firm. Co roku zgłasza się tam około 2500 start-upów. Wybieranych jest jedynie 100.
PublishSoSimply to narzędzie do prostego tworzenia cyfrowych magazynów i biuletynów. Wystarczy jedynie skopiować tekst i grafikę do gotowego szablonu. Wszystko jest intuicyjne, a efekty pracy można oglądać na komputerze, tablecie lub smartfonie.
Michał Majewski wpadł na pomysł PublishSoSimply pracując w agencji PR. – Dla jednego z klientów mieliśmy stworzyć wirtualny magazyn. To firma, która przeprowadza różnego rodzaju badania, więc poszukiwali atrakcyjnej formy przedstawienia artykułów z wykresami. Zadanie okazało się bardzo trudne. Potrzebowaliśmy grafika, DTP-owca, programisty. Nie mieliśmy pieniędzy ani możliwości, by udźwignąć ten projekt. Stąd wziął się pomysł narzędzia, które umożliwi samodzielne stworzenie takiego magazynu – mówi Majewski.
Pieniądze na opracowanie narzędzia założyciele wzięli z unijnej dotacji z programu Innowacyjna Gospodarka. Gdy w lutym 2014 roku wysyłali zgłoszenie do Orange Fab Polska, byli świeżo po zakończeniu testów systemu. Wiosną mieli już gotowy produkt. Po wygranej w konkursie młoda firma przez 12 tygodni odbyła masę spotkań z osobami z różnych działów Orange - robili testy użyteczności i obsługi, pracowali nad modelem biznesowym, przygotowali strategię promocji. Jednak najcenniejszy okazał się dostęp do bazy użytkowników.
W styczniu aplikacja start-upu trafi do Chmury "Orange dla Firm", czyli platformy z aplikacjami internetowymi wspierającymi prowadzenie biznesu. Teraz czas na kolejny krok - wyjście na świat. – W Chile chcemy skoncentrować się na budowaniu globalnej bazy klientów – zapowiada Majewski.
Wizyta.pl - nowi klienci
Siedzisz w pracy i postanawiasz wybrać się wieczorem do kina. Wchodzisz na stronę internetową, wybierasz seans i kupujesz bilet. Dlaczego w podobny sposób nie zapisywać się do fryzjera albo lekarza? Takie pytanie zadał sobie Bartłomiej Danek, twórca Wizyta.pl. – Przyzwyczaiłem się, że do wielu miejsc umawiam się online – mówi. Prywatną potrzebę przekuł w pomysł na biznes.
Na początku Danek finansował projekt z własnych środków. W lutym 2014 roku produkt był w, jak to określił sam Danek, „ekstremalnie wstępnym etapie wchodzenia na rynek”. Wprowadzali wtedy uwagi, które otrzymali od użytkowników po zamkniętych testach.
– Najważniejsze w Orange Fab jest dla mnie chyba wsparcie marketingowe i PR-owe. Wiele osób dowiedziało się o nas dzięki wygranej w konkursie – mówi Danek. W rozwoju firmy pomogły także rozmowy z ekspertami i mentorami, którzy zwrócili uwagę na rzeczy warte rozwinięcia. - Orange ma także swoje własne centrum badawcze, które sprawdziło produkt pod kątem użytkowania wykorzystując na przykład technologię eye-trackingu. To profesjonalny wkład w pracę nad systemem – stwierdza Danek.
Dziś Wizyta.pl może pochwalić się kilkudziesięcioma klientami. – Z naszych usług korzysta na przykład salon fryzjerski Bistor Barber & Shop z Poznania. Na wizytę trzeba tam czasami czekać nawet dwa miesiące – mówi Danek. Jednak klientami Wizyta.pl są nie tylko salony fryzjerskie i kosmetyczne. – Okazało się, że stworzyliśmy bardzo uniwersalny system. Pracujemy nawet ze strzelnicą, kręgielnią, a także biurem rachunkowym – dodaje założyciel Wizyta.pl. Firma chce w przyszłości wprowadzić swoje usługi na rynku światowym. Za kilka tygodni Wizyta.pl pojawi się również w Chmurze dla Firm Orange.
Sesame+: dopiero wersja beta
Ostatni zwycięzca - Sesame+ - jest najmniej zaawansowany. Projekt, który na początku zeszłego roku był w fazie prototypów, dziś jest dopiero na etapie prywatnych beta testów. – Okazuje się, że adaptacja chmury w Polsce jest znikoma - tłumaczy pomysłodawca, Marcin Szary.
Sesame+ to system bezpieczeństwa sieciowego dostosowany do standardów chmur sieciowych. Do działania wykorzystuje kod USSD (Unstructured Supplementary Service Data). Po wpisaniu go w telefonie można zalogować się do systemu na komputerze. Autoryzacja wymaga też wspólnego położenia komputera i telefonu, tak by zapobiec sytuacjom, gdy telefon wykorzystywany jest w jednym mieście, a logowanie do systemu na komputerze odbywa się w innym. - Liczyliśmy na to, że uda nam się zbudować produkt we współpracy z operatorem. Ciągle nad tym pracujemy. Polskie firmy myślą jednak częściej nad rozwiązaniami wewnętrznymi i bardziej „pudełkowymi”. Szukaliśmy nowych form dotarcia do klientów – mówi Marcin Szary.
Ale udział w programie nie poszedł na marne. GetYid prezentowali swój produkt podczas spotkania start-upów Orange Fab w Paryżu. – Poznaliśmy tam osoby z działu bezpieczeństwa, z którymi rozmawialiśmy o innych usługach bezpieczeństwa – mówi Szary i dodaje, że podczas sesji spotkań z mentorami poznali potencjalne nowe wykorzystanie swojej usługi w systemach CMS. – Staliśmy się bardziej elastyczni. Nie uzależniamy już rozwoju firmy wyłącznie od technologii USSD, który wymaga ścisłego połączenia z operatorem. Niedawno Google „pobłogosławił” standard kluczy sieciowych U2F – zaznacza Szary. Standardu U2F można używać w dowolnej aplikacji i korzystają już niego duże firmy.
Szansa dla kolejnych firm
Trwa właśnie rekrutacja do drugiej edycji programu Orange Fab Polska. Orange szuka małych i średnich firm z sektora technologiczne, które mają już gotowy produkt lub usługę, ale nie osiągnęły dotąd sukcesu na rynku. Ważne, by projekt dopasowany był do strategii telekomu na polskim rynku.
Zwycięzcy mają szansę na udział w 12-tygodniowym programie akceleracyjnym i 40 tysięcy złotych na rozwój. Największą korzyścią wydaje się jednak dostęp do ogromnej bazy klientów i inwestorów, a także szansa na to, że Orange sam zaopiekuje się dalszym rozwojem produktu.
Organizatorzy Orange Fab zaznaczają, że dla firm na pewno istotna jest możliwość zaprezentowania się inwestorom podczas Demo Days. – W ten sposób nasi laureaci poznali wielu inwestorów i klientów z całego świata. Zainteresowanie widać w liczbie pobrań i wizyt z poszczególnych miejsc na świecie – mówią organizatorzy programu.
– Orange to naprawdę duża firma. Mamy miliony klientów. Start-upy miałyby inaczej problem z dotarciem do tak dużej grupy osób – dodają.
Zgłoszenia przyjmowane są do 16 stycznia 2015 roku.