Bank PKO BP wprowadza zmiany ewolucyjnie, a nie rewolucyjnie - mówi Zbigniew Jagiełło, prezes banku. Dlatego nowinki technologiczne nie wypierają placówek bankowych.
W rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Zbigniew Jagiełło przyznaje, że w ciągu najbliższych lat nie zmieni się drastycznie liczba fizycznych placówek banku PKO BP. Obecnie jest ich około 1,2 tysiąca. Tymczasem konkurencyjne banki sukcesywnie redukują liczbę swoich oddziałów i stawiają na nowinki technologiczne.
Prezes PKO BP przyznaje, że do fizycznych placówek przychodzą głównie osoby starsze, a tych wśród klientów banku nie brakuje. – Nasze placówki nie świecą pustkami, więc nie ma potrzeby zmniejszania ich liczby. Nie zmieni się to za trzy-cztery lata, raczej w perspektywie dekady, może dwóch, gdy obecne 20-30-latki staną się najliczniejszą grupą. Stale dostosowujemy sieć do sposobu bankowania naszych klientów, ale są to zmiany ewolucyjne, a nie rewolucyjne.
– mówi w wywiadzie Jagiełło.
Jagiełło zaznacza, że w skład wymyślonego przez niego Polskiego Standardu Płatności wchodzą banki stanowiące około 60 proc. krajowych rachunków oszczędnościowo-rozliczeniowych. Tworem PSP będzie między innymi nowy, mobilny system płatności BLIK, który umożliwi łatwe i szybkie przesyłanie pieniędzy do innych użytkowników systemu, płacenie za zakupy w sieci i wypłacanie pieniędzy z bankomatu. Do korzystania z systemu potrzebny jest jedynie telefon: podczas zakupów online wystarczy na przykład wpisać kod ze smartfonu zamiast przepisywać numer karty płatniczej.
W rozmowie z „Gazetą Wyborczą” prezes PKO BP zauważa też, że sojusze bankowo-telekomunikacyjne mogą nie być dobrymi finansowo decyzjami. – W ostatnich latach współpraca między instytucjami finansowymi i telekomami nie przynosiła spektakularnych sukcesów – mówi i zaznacza, że nowoczesne rozwiązania technologiczne w PKO BP będą prawdopodobnie wcześniej testowane w banku Inteligo.