Choroby układu krążenia są najczęstszą przyczyną zgonów na całym świecie. Znacznik opracowany przez polską firmę Synektik to szansa na lepsze, nieinwazyjne i efektywne ekonomicznie możliwości ich diagnozowania i właściwego leczenia.
Synektik zakończył już badania przedkliniczne innowacyjnego kardioznacznika ammonium salt przeznaczonego do badań serca metodą Tomografii Pozytonowej PET, które były przeprowadzane we współpracy z firmą Hadasit Medical Resarch & Development w Polsce, Niemczech i Izraelu.
Krótsze badanie – szybsza diagnoza
– Schorzenia układu krążenia są chorobą cywilizacyjną prowadzącą do zawału serca. Wczesna diagnostyka ma więc olbrzymie znaczenie w ich leczeniu – podkreśla Cezary Kozanecki, prezes Synektika.
Najpopularniejszą metodą diagnostyki jest angiografia, która polega na podaniu pacjentowi dożylnie preparatu kontrastującego i wizualizacji naczyń wieńcowych. W ten sposób sprawdza się jak przepływa krew, czy nie ma zwężeń, czy nie doszło do zmniejszenia perfuzji, która może doprowadzić do zawału niedokrwiennego. – Badania te robi się metodą izotopową, ale trwają długo – ok. czterech godzin, ponieważ przebiegają w dwóch etapach: w stanie spoczynku i obciążenia. Badanie PET daje podobne możliwości, ale jest wykonywane jednoetapowo, a więc dwa razy krócej – tłumaczy Kozanecki.
Bezcenne izotopy
Metoda PET jest rodzajem tomografii komputerowej – techniką obrazowania, w której zamiast zewnętrznego źródła promieniowania rentgenowskiego lub radioaktywnego, rejestruje się promieniowanie krótko-życiowych izotopów promieniotwórczych emitujących pozytony. Dzięki temu większość promieniowania powstaje w trakcie badania, a to ogranicza uszkodzenia tkanek.
– Pacjent dożylnie dostaje izotopy, które gromadzą się w danych regionach o określonych ilościach i w ten sposób dają odpowiedź na pytanie czy istnieje stan zagrożenia. Dotyczy to zarówno badań kardiologicznych jak i onkologicznych. My znaleźliśmy preparat, który ma duże znaczenia dla tych pierwszych – mówi Cezary Kozanecki.
Krótsze promieniowanie
Prezes Synektika podkreśla, że kardioznacznik ammonium salt pozwala na uzyskanie lepszej rozdzielczości i daje lepszy kontrast. Ważna jest też redukcja dawki – może być ona mniejsza, ponieważ badanie trwa krócej. Sprawia to, że pacjent krócej jest narażony na promieniowanie.
– Taka diagnostyka pozwala na prawidłowe podejmowanie decyzji w sprawie dalszych badań, np. kierowania na badania angiograficzne, konieczności założenie stentów lub wszczepienia by-passów. Można też stwierdzić czy faktycznym zagrożeniem jest zawał, czy wystąpiła okluzja, czyli zamknięcie światła naczynia krwionośnego – wyjaśnia Cezary Kozanecki.
Znacznik ruszy w świat
Synektik ma już licencję na produkcję i wprowadzenie znacznika do międzynarodowego obrotu. Teraz będą przeprowadzane badania kliniczne, które umożliwią rejestrację farmaceutyku w Europejskiej Agencji Leków (EMA) i jej amerykańskim odpowiedniku – Agencji Żywności i Leków (FDA). Spółka chce sprzedawać radiofarmaceutyk na całym świecie. Prowadzi też badania nad nowymi, innowacyjnymi preparatami wykorzystywanymi w onkologii i kardiologii oraz nad udoskonalaniem metod produkcji farmaceutyków już istniejących.