Ta przewlekła choroba nierzadko kończy się trwałą niesprawnością, a czasem nawet śmiercią. W krajach rozwiniętych choruje na nią 1 na 100 osób, a wraz ze starzeniem społeczeństw będzie jeszcze gorzej. Leków na reumatyzm nie ma, można jedynie zatrzymać rozwój zapalenia stawów, jeśli wcześnie się je wykryje. To tu wchodzi do gry Techimmuna: pozwala szybko i łatwo wykryć chorobę, a jednocześnie bardzo precyzyjnie. Dzięki temu poważnie chorych na reumatyzm może być znacznie mniej, bo polski wynalazek ma trafić do ponad tysiąca szpitali na całym świecie.
Choroba w skanerze
Walkę z reumatyzmem podjęli naukowcy z Ośrodka Radioizotopów Polatom, który jest częścią Narodowego Centrum Badań Jądrowych. Ich Techimmuna, która pomaga w wykrywaniu stanów zapalnych, podawana jest dożylnie. Po czterech godzinach można już otrzymać obrazu zmian chorobowych w ciele pacjenta. Można ją jednak podawać tylko w szpitalu lub specjalnych pracowniach i zakładach medycyny nuklearnej.
– Techimmuna jest preparatem izotopowym, w którym cząsteczkę ludzkiej immunoglobuliny G, otrzymywanej z białek osocza, zmodyfikowano tak, żeby można było przyłączać do niej izotop promieniotwórczy, technet-99m. Po wprowadzeniu do ciała pacjenta preparat gromadzi się w miejscach, w których występują stany zapalne a promieniowanie emitowane przez technet-99m pozwala je zlokalizować – tłumaczy prof. Renata Mikołajczak z Ośrodka Radioizotopów Polatom.
Precyzja w badaniu
Technet-99m emituje promieniowanie gamma, które jest wykrywane w skanerach medycznych. Dzięki temu można dokładnie określić miejsce, w którym rozwija się stan chorobowy.
Przygotowania do badania nie są konieczne. Po ich zakończeniu wskazane jest jednak picie dużej ilości płynu przez cztery do sześciu godzin, aby obniżyć dawkę promieniowania.
Produkcja na cały świat
Polatom już ogłosił przetarg na wykonawcę nowej linii produkcyjnej do wytwarzania technetu-99m. NCBJ szacuje, że dzięki niej moce produkcyjne wzrosną pięciokrotnie – do 500 sztuk tygodniowo. Służy on nie tylko do produkcji Techimmuny, ale wykorzystywany jest również
w diagnostyce onkologicznej, badaniach funkcji mózgu, nerek czy serca.
Polski preparat jest wykorzystywany w 80 proc. wszystkich procedur medycyny nuklearnej. Nowa linia będzie w stanie zaopatrywać około tysiąca szpitali na całym świecie.
Największym problemem było takie zmodyfikowanie immunogluobuliny G, aby połączenie jej z technetem-99m było stabilne także po podaniu pacjentowi i białko nie zmieniało właściwości. Udało się to przez przyłączenie do cząsteczki immunoglobuliny mniejszej cząsteczki chemicznej, która trwale zwiąże ją technet-99m.