Resort przedstawił dzisiaj propozycje do „Programu umiędzynarodowienia szkolnictwa wyższego”. Teraz czeka na głos akademicki. Obiecuje też pomoc w finansowaniu studiów, które będą się odbywały w partnerstwie, ale w kraju.
Propozycje do "Programu umiędzynarodowienia szkolnictwa wyższego” w imieniu resortu przedstawiła dr. Daria Lipińska-Nałęcz, wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego. Wśród najważniejszych jego punktów wymieniła stworzenie atrakcyjnej oferty akredytacji, zwiększenie liczby programów studiów II stopnia w językach obcych, poszerzenie oferty wspólnych programów studiów realizowanych z partnerami zagranicznymi, zbudowanie programu studiów doktoranckich o zasięgu międzynarodowym i zwiększenie liczby zagranicznych badaczy w Polsce.
– Chcemy zapraszać wybitnych naukowców. Czy to są uczeni polscy, którzy robią karierę zagranicą, czy obcokrajowcy nie ma znaczenia. Ważne, żeby ich przyciągać do naszych prac badawczych. Chcemy żeby nas uczyli – mówiła dr Lipińska-Nałęcz.
Potrzebne kompetencje…
Ministerstwo kładzie też nacisk na poszerzenie kompetencji dydaktycznych kadr akademickich przez przyjazdy i wyjazdy oraz nawołuje do zwiększenia oferty studiów prowadzonych w formie e-learningowej.
Ministerstwo nawołuje również do dostosowania obsługi akademickiej do potrzeb studentów zagranicznych i poszerzanie kompetencji kadr. – Nie tylko językowych, ale z tzw. wrażliwości kulturowych. Chcemy przekazać uczelniom poradnik rekrutacyjny, bo bardzo ważne są mechanizmy tworzenia integracji studentów zagranicznych. Obcokrajowcy muszą być wprowadzani we wspólne działania – wyjaśniała przedstawicielka MNiSW.
… i bazy infromacyjne
W przypadku polskich studentów trzeba położyć nacisk na języki, bo jakość lektoratów nie zawsze jest dobra. – Inaczej studenci niewiele zyskają na Erasmusach i innych programach – zaznacza wiceminister.
Ważnym elementem programu ma być też klarowna polityka w uznawaniu efektów uzyskanych zagranicą. Resort zapewnia również, że będzie się starał zmienić się politykę stypendialną, aby przyciągać najzdolniejszych studentów. Chce też unowocześnić system kredytów studenckich i pomagać w możliwościach korzystania w z nich. W tym celu planuje budować bazę informacyjną o stypendiach dostępnych nie tylko dla studentów polskich zagranicą , ale i zagranicznym w Polsce. Z MSW i MSZ przygotuje natomiast informator o procedurach przyjazdowych. – Będą tam formularze i wzorce, które uczelnie mogłyby stosować wprost – podkreśla wiceminister.
Resort chce utrzymywać lepsze kontakty z polskimi absolwentami, bo jak podkreśla Dr. Daria Lipińska-Nałęcz – nic tak nie działa jak poczta pantoflowa. Proponuje więc stworzyć system monitorujący mobilność polskich studentów. – Żebyśmy wiedzieli gdzie jadą i po co, czego brakuje im w Polsce – tłumaczy. Ministerstwo interesują pod tym względem nie tylko naukowcy, którzy prowadzą badania za granicą w instytucjach naukowych, ale również w przemyśle. Ma to być początek programu Powroty. Inne programy, takie jak Go! Poland też będą promowane. Podobny nacisk zostanie położony na znajomość języka polskiego – organizowanie większej liczby letnich kursów.
Szansa jest, tylko kto zrealizuje
Prof. Lena Kolarska-Bobińska, minister nauki, na konferencji być nie mogła. Przesłała jednak list, w którym podkreśla, że umiędzynarodowienie to obok innowacyjności i podnoszenia jakości jedno z najważniejszych zadań stojących przed nami do 2020 r.
- – Proponujemy rozwiązania, a nie gotowy dokument. Jesteśmy otwarci na dyskusję, bo umiędzynarodowienie szkolnictwa wyższego to proces, który uda się tylko przy współpracy uczelni i ministerstwa. Wiele działań na rzecz umiędzynarodowienia jest fragmentarycznych, rozproszonych, cząstkowych. Czas je skoordynować i nadać im szybsze tempo. Uczelnie muszą być otwarte i gotowe na zmiany a ministerstwo musi być otwarte na rzecz środowiska, gotowe do wspierani uczelni w ich działaniach – podkreślała prof. Lena Kolarska-Bobińska. Teraz resort czeka na głos środowiska akademickiego.
Chodzi o to, żeby uczelnie organizowały więcej kursów. To okazja do przyciągania nowych studentów i łowienia talentów. 10 mln ludzi korzysta z tej formuły, warto, żeby polskie uczelnie w tym uczestniczyły.
Prof. Lena Kolarska-Bobińska
To nie tylko wielka szansa dla uczelni, ale i rozwoju kraju. Stanowi istotny aspekt budowania kapitału ludzkiego z pozycji gospodarczej. Tymczasem Polska znajduje się na jednym z ostatnich miejsc w Europie pod względem odsetka studentów z zagranicy.