Mniej zakażeń w szpitalach, przyspieszenie gojenia ran, krótszy czas hospitalizacji oraz lepszą higienę odzieży sportowej mają zapewnić pokrycia nanokompozytowe. Proces komercjalizacji już się zaczyna.
– Nowa metoda wytwarzania nanokompozytowych pokryć antybakteryjnych jest uniwersalna i może służyć do modyfikowania powierzchni różnych materiałów. Po zmodyfikowaniu, materiały wykazują właściwości antyseptyczne, a jednocześnie pozostają bardzo przyjazne dla ludzkich komórek – zapewniają dr Katarzyna Wybrańska i prof. Marcin Fiałkowski z Instytutu Chemii Fizycznej Polskiej Akademii Nauk.
Tani i niezniszczalny
Pokrycie może być używane nie tylko w medycynie, ale i w życiu codziennym w dbałości o higienę, np. jak podkreślają naukowcy, w materiałach używanych do produkcji skarpetek, wkładek do butów i bielizny oraz odzieży sportowej. Zwłaszcza że koszt wytwarzania nanokompozytowych pokryć nie jest ani kosztowny, ani pracochłonny. Pokrycia powstają w roztworach związków boru, zawierających koloidalne nanocząstki złota. – Po wprowadzeniu czynnika wywołującego polimeryzację na powierzchni zanurzonego w koloidzie przedmiotu w ciągu kilkunastu minut osadzają się nanokompozyty złota. Łączenie z podłożem ma charakter chemiczny, charakteryzuje się więc znaczną trwałością – tłumaczą naukowcy. Złoto nie należy wprawdzie najtańszych materiałów, ale rekompensować to może trwałość nanokompozytowych pokryć, które nie niszczą się w praniu.
Przeciwbakteryjny
Badacze właściwości antyseptyczne pokryć testowali je z bakteriami pałeczki okrężnicy i gronkowca skórnego, czyli bakteriami zarówno Gram-ujemnymi, jak i Gram-dodatnimi. W badaniach realizowanych we współpracy z Collegium Medicum okazało się, że już po 12 godzinach liczba bakterii obu typów spada nawet o 90 proc.
–Medycyna z dnia na dzień staje się coraz skuteczniejsza. Mimo to w praktyce lekarskiej często pojawiają się problemy związane z zakażeniami bakteryjnymi. Chory, u którego doszło do takiego powikłania, zwykle jest hospitalizowany nawet dwa tygodnie dłużej od zwykłego pacjenta. Nie dość, że ludzie cierpią, to jeszcze koszty związane z ich hospitalizacją idą w tysiące i miliony złotych. Opatrunki z naszymi pokryciami mogłyby te problemy znacząco zredukować – podkreśla dr Katarzyna Wybrańska.
Nieszkodliwy
Najważniejsze jest to, że pokrycie nie jest szkodliwe dla ludzkich komórek przeciwieństwie do innych opatrunków tego typu, np. impregnacji nanocząstkami srebra. Tajemnica tkwi w tym, że toksyczne substancje uwalniane są na zewnątrz a nanokompozyt pozostaje w materiale i dzięki temu działa dłużej. – Zwykle to, co działa toksycznie na bakterie, jest szkodliwe także dla nas. Tymczasem nasze nanokompozyty są bardzo przyjazne ludzkim komórkom – zapewnia dr Wybrańska.
W drodze do produkcji
Naukowcy liczą na to, że ich wynalazek będzie miał liczne zastosowania. – Zapotrzebowanie na biomedyczne produkty o udowodnionych właściwościach antyseptycznych i braku toksyczności wobec komórek ludzkich jest ogromne. Dlatego myślimy o wykorzystaniu naszych nanokompozytów do produkcji hydrożelowych opatrunków. Inny potencjalny obszar zastosowań ma związek z rusztowaniami używanymi do hodowli komórek i tkanek – mówi prof. Marcin Fiałkowski.
Naukowcy już zgłosili kilka wniosków patentowych. Teraz w ramach programu Impuls Fundacji na Rzecz Nauki prowadzone są prace nad komercjalizacją wynalazku.