
Według fiskusa, owoc jest owocowi nierówny i podobno są ku temu silne podstawy. Informację o kuriozalnym wyjaśnieniu skarbówki wrzucił na Twittera Radosław Piekarz, ekspert ds. podatków i partner kancelarii A&RT Rynkowska, Kosieradzki, Piekarz.
W odpowiedzi na zapytanie eksperta podatkowego o to, czy te towary nie są podobne (w domyśle – powinny mieć jednolitą stawkę VAT), Krajowa Informacja Podatkowa – ciało reprezentujące Dyrektora Izby Skarbowej – odpowiada, że trzeba brać pod uwagę „zarówno cechy towarów, jak i potrzeby konsumentów”.
Należy zauważyć, że owszem owoce posiadają mnogość witamin i minerałów niezbędnych dla funkcjonowania organizmu, jednakże w różnych proporcjach. Ponadto skład witamin poszczególnych owoców jest również różny. Jedne z nich mają więcej witaminy C, inne witamin z grupy B. Skład jest również inny. Sposób przetwarzania owoców jest również odmienny. Robiąc przetwory (np. kompoty) klient zapewne nie dokona zakupu manadarynek, ale wybierze śliwki, gruszki, jabłka. Owoce stanowić mogą składnik różnego rodzaju ciast i deserów. Chcąc upiec szarlotkę klient wybierze jabłka bez względu na porę roku.