
Polacy mają o czym mówić podczas Graphene Week. 24 kwietnia ITME otrzymało w USA patent na metodę produkcji grafenu przeznaczonego do szeroko pojętej elektroniki – metoda ta polega na osadzaniu węgla na węgliku krzemu. Pozwala ona na uzyskanie produktu bardzo wysokiej jakości.
W Polsce pracuje się też nad wieloma zastosowaniami grafenu. Naukowcy z Wydziału Elektroniki Politechniki Wrocławskiej tworzą chirurgiczny laser z grafenem, pozwalający na bardzo precyzyjne cięcia. Z kolei ITME współpracuje np. z Przemysłowym Centrum Optyki nad zastosowaniem tego materiału w noktowizorach.
Według raportu brytyjskiego Future Markets, ITME znalazł się wśród 20 najważniejszych na świecie ośrodków naukowych zajmujących się technologią grafenu. ITME znalazł się w towarzystwie uniwersytetów Stanforda, Berkeley, MIT, Manchester i Cambridge. Prace nad grafenem prowadzone są w ramach największego w Europie projektu badawczego (Flag Ship) o budżecie na poziomie 1 mld EU. W Radzie Nadzorczej tego projektu zasiada przedstawiciel Polski, dr Włodzimierz Strupiński z ITME.
Należy zaznaczyć, że żyjemy w czasach nieprawdopodobnego wyścigu technologicznego. Inwestorzy i producenci są niezwykle niecierpliwi w poszukiwaniu nowych, lepszych produktów. Ta ich niecierpliwość została podsycona nagrodą Nobla, co nastąpiło zaledwie w 5 lat po odkryciu grafenu i wywołało natychmiastową chęć komercyjnego wykorzystania tego materiału. Dotychczas, takie procesy zajmowały dekady, jak w przypadku diody niebieskiej, której komercyjna produkcja została uruchomiona po ok. 80-ciu latach od pierwszych badawczych demonstracji. Natomiast nagroda Nobla została przyznana dopiero w 2014 roku. Prace nad grafenem spotykają się z bardzo zróżnicowanymi opiniami od skrajnego pesymizmu do euforii, podczas gdy należy się skoncentrować na systematycznych i konsekwentnych działaniach nad materiałem przyszłości, które skutecznie realizuje ITME pod kierownictwem dyrektora Łuczyńskiego. To bardzo rzadki przypadek kiedy w wyścigu tak zaawansowanych technologii przodują Polacy.