Facebook, stal nierdzewna, kuchenki mikrofalowe. Nawet najlepsze wynalazki i technologie powstają z przypadku
Facebook, stal nierdzewna, kuchenki mikrofalowe. Nawet najlepsze wynalazki i technologie powstają z przypadku Fot. 123rf.com
Reklama.
Hip-Hopowe gesty dla głuchoniemych
Zacznijmy patriotycznie, bo od świeżego pomysłu młodego Polaka. 17-latek z Lęborka, Mateusz Mach, stworzył aplikację na smartfony służącą do komunikowania się gestami. Zdaniem twórcy w wielu przypadkach jest to znacznie szybszy sposób niż pisanie sms-ów. Niby nic niezwykłego, ale przypadkiem Mateusz stworzył świetne rozwiązanie dla niesłyszących. Aplikacja bowiem stała się idealnym narzędziem do posługiwania się językiem migowym.
Pomysł wziął się z obserwacji gestów, jakie często wykonują raperzy. Five posiada 8 podstawowych, powszechnie zrozumiałych gestów, takich jak m. in. uniesiony w górę kciuk, zwinięta pięść czy kciuk skierowany w dół. Ponadto aplikacja wyposażona jest w kreator, za pośrednictwem którego możemy stworzyć własne gesty, które będą zrozumiałe wyłącznie dla wybranych osób.
Z czasem Mach zaczął otrzymywać informacje od osób głuchoniemych, że aplikacja Five jest przez nich używana do porozumiewania się za pomocą międzynarodowego języka migowego (ISL). W efekcie trwają prace nad wprowadzeniem do aplikacji słownika w tym języku, aby można było szybko wybierać słowa i ich odpowiedniki.
logo
Aplikacja Five Fot. Youtube/FIVE/http://tnij.org/41sp1js
Stymulator serca
Historia stymulatorów serca sięga początków XX wieku. Nad pierwszymi urządzeniami pracowano w latach 50, jednak na początku były to olbrzymie maszyny. Po kilku latach prac pojawiły się przenośne urządzenia zewnętrzne, jednak to wynalazek Wilsona Greatbatcha był jednym z tych przełomowych.
W 1956 roku pracował na Uniwersytecie Buffalo nad stworzeniem urządzenia do rejestracji rytmu serca. Podczas pracy sięgnął do pudełka po rezystor, nie zauważył jednak, że wyciągnął urządzenie w niewłaściwym rozmiarze i podłączył je do obiegu. Po zainstalowaniu i włączeniu rozpoznał dźwięk rytmu bicia ludzkiego serca. Przypomniał mu on o rozmowach z innymi naukowcami na temat tego, czy stymulacja elektryczna może nadrobić załamania naturalnego bicia serca. Tak powstało wszczepialne urządzenie o wielkości dwóch cali sześciennych. Ten i kolejne modele odmieniły na zawsze życie milionów ludzi.
Kuchenka mikrofalowa
Podstawa amerykańskich gospodarstw domowych. W 1945 roku amerykański inżynier Percy Spencer pracował przy technologii radarowej. Dokładniej rzecz ujmując zajmował się magnetronami, które są używanie do wysyłania sygnałów radiowych. Pewnego dnia stanął przypadkiem przy jednym z magnetronów, a baton czekoladowy z jego kieszeni uległ stopieniu. W ten sposób "odkrył" jak powinna działać mikrofalówka.
Pierwsze mikrofalówki miały gigantyczne rozmiary, dopiero w 1967 roku wprowadzono urządzenia wyglądające jak te, które są tak powszechne w dzisiejszych kuchniach.
Stal nierdzewna
Harry Brearley był angielskim metalurgiem, który zrewolucjonizował światowy przemysł. Przed I wojną światową naukowiec pracował nad stworzeniem nowego stopu stali, który byłby odporny na erozję powodowaną przez wysokie temperatury. Był to szczególnie istotny problem przy produkcji broni.
Stal nierdzewna powstała zupełnie niespodziewanie podczas badań nad nowymi stopami. Przypadkiem odkrył, że stale z dodatkiem chromu są odporne na działanie kwasów. Po zanurzeniu w kasie azotowym, czy cytrynowym zauważył, że powierzchnia nie ulega utlenieniu. Pierwszym zastosowaniem była produkcja... sztućców, które wcześniej niszczyły się w szybkim tempie.
Karteczki „post-it”
Dziś nie może bez nich obejść się niejedno biuro czy student przed sesją. Od 1968 roku Spencer Silver pracował w firmie 3M nad nowym mocnym klejem. Szło mu jednak fatalnie. Jedyne, co mu wyszło, to bardzo słaba, ledwo trzymająca substancja. Na kilka lat trafiła do magazynu.
W 1974 roku inny pracownik tej firmy, Arthur Fry, wykorzystał efekt pracy swojego kolegi w sposób, jaki znamy obecnie. Skąd pomysł? Fry śpiewał w kościelnym chórze i irytowało go to, że kawałki papieru, którymi oznaczał odpowiednie miejsca w śpiewniku, nieustannie wypadały. Początki produktu nie były łatwe, ale po kilku latach podbił rynek.
Sacharyna
Przed każdym posiłkiem należy myć ręce, to bardzo ważna rada, którą każdy z nas słyszy od małego. Jednak przynajmniej raz w historii nie umycie rąk zaowocowało czymś pożytecznym. W 1879 roku chemik Constantin Fahlberg ze zmęczenia zapomniał o umyciu rąk po pracy w swoim laboratorium, gdzie zajmował się poszukiwaniem nowych rozwiązań dla węgla. Bez wielkich sukcesów.
Fahlberg siadając do stołu ułamał kawałek pieczywa, włożył go do ust i zauważył, że jest ono niespodziewanie słodkie. Wytarł swoje wąsy chusteczką, która także okazała się mieć słodki posmak. Potem okazało się, że tak samo jest z wodą w dzbanku. Postąpił więc jak na prawdziwego naukowca przystało. Wrócił do swojego laboratorium i spróbował każdej substancji, nad którą pracował tego dnia, dopóki nie znalazł sacharyny. Na szczęście nie zatruł się niczym przy okazji.
Facebook
Dziś Facebook to potęga wśród portali społecznościowych i również powstał nieco z przypadku. Zaczęło się od głupiej zabawy znudzonego studenta Harvardu. 28 października Mark Zuckerberg, wraz z trzema kolegami, napisał w ciągu kilku godzin kod strony Facemash. Służyła ona do porównywania zdjęć studentek i studentów Harvarda, które wykradziono z bazy danych różnych akademików. Użytkownik miał zdecydować, kto jest seksowniejszy. Strona szybko zyskiwała na popularności, jednak szybko została zamknięta przez władze uczelni.
logo
Facebook też powstał trochę przypadkiem - przyznawał Mark Zuckerberg Fot. kris krüg/http://tnij.org/v0z1cij/flickr.com CC-BY/http://tnij.org/5hr9q1n
Zuckerberg napisał wtedy na swoim blogu, że „jedna rzecz jest pewna, to fakt, że jestem palantem z powodu stworzenia tej strony. No cóż. Ktoś musiał to w końcu zrobić”. W pewnym momencie groziło mu nawet wyrzucenie z uczelni, ale ostatecznie wszelkie zarzuty oddalono. W styczniu 2004 roku Zuckerberg rozpoczął pisanie kodu dla strony TheFacebook, która jest pierwszą wersją popularnego dziś serwisu. W rozmowie z dziennikarzem „The Harvard Crimson” przyznał, że inspiracją dla Facebooka był właśnie incydent z FaceMash. Stało się wtedy dla niego jasne, że technologia dla stworzenia scentralizowanej witryny jest już dostępna.