
Jedną z pierwszych firm, które zajęły się tym problemem, jest DrOmnibus. Stworzyli kompleksowe narzędzie do wspierania terapii dzieci z zaburzeniami rozwoju i zachowania, takich jak autyzm, Zespół Downa, ADHD, czy upośledzenia umysłowe. Jest on oparty o gry na tablety, które śledzą postęp dziecka, oraz organizer dla terapeuty, który może je kontrolować.
Wspomniane wyżej projekty, chociaż wykorzystywały pojęcie gry, nie były projektami, które służyły tylko rozrywce. Ich głównym celem była rehabilitacja. Z nieco innym podejściem wyszli studenci Akademii Finansów i Biznesu Vistula. Zaprojektowali pierwszą mobilną grę, która jest dostosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych ruchowo.
Pomysł na grę mobilną, która jest przystosowana dla osób niepełnosprawnych wziął się z obserwacji znajomych. Przebywając w ich towarzystwie mogłem dostrzec problem z korzystaniem z aplikacji. Na przykład osoba, która nie może korzystać z drugiej ręki ma duży problem z dosięgnięciem drugiego krańca ekranu. Nie każdy zdaje sobie sprawę, że umieszczenie wszystkich przycisków na dole czy możliwość zmniejszenia ich ilości da im ułatwienie w tym normalne korzystanie z aplikacji.
Największym wyzwaniem w trakcie procesu tworzenia gry było wymyślenie wszystkich ułatwień, dzięki którym jak najwięcej osób będzie mogło korzystać z aplikacji.
Obecnie nad grą wciąż trwają prace i zbierane są fundusze nad jej dalszym rozwojem. Za pomocą portalu crowdfundingowego polakpotrafi.pl każdy może się dołożyć do projektu. Cel zbiórki wyznaczono na 12 tys. zł.
To może wydać się dla niektórych banalne, bo to tylko rozrywka, ale widzę bardzo duży sens w tworzeniu takich rzeczy. To pomaga w walce z wykluczeniem. Kiedyś korzystanie przez osoby niepełnosprawne ruchowo z urządzeń technicznych było prostsze. Tego nie widać, ale teraz ten nowy sprzęt, jak tablety, nie jest dostosowany do możliwości ruchowych wielu osób, to jest problem