Innowacyjność w energetyce nie musi oznaczać wyłącznie nowej technologii, ale może objawiać się także w nowych modelach biznesowych, nowej formie usługi i kształcie produktu oraz w podejściu do klienta – przekonywał podczas forum Energia21 w Poznaniu Artur Stawiarski, Dyrektor ds. Rozwoju RWE Polska SA. W rozmowie z INN Poland podkreśla, że jednym z najważniejszych trendów na rynku – zarówno dotyczącym stosunku do klienta, jak i samej produkcji i dystrybucji energii – jest prosumenckość, czyli samodzielne produkowanie i konsumowanie energii przez firmy czy gospodarstwa domowe.
W trakcie panelu wspominał Pan o prosumentach i o tym, że dzisiaj innowacyjność rodzi się właśnie m.in. w podejściu do klienta. Z tego, co Pan mówił, wynika, że prosumenci to nowy trend , do którego energetyka z jednej strony się przystosowuje, ale z drugiej strony upatruje szans rozwoju – czy faktycznie tak jest? Prosumenci to przyszłość?
Artur Stawiarski, RWE: Światowa energetyka staje się coraz bardziej obywatelska. Większego znaczenia w miksie energetycznym, poza energią wytwarzaną w klasycznych źródłach, nabiera energia wytworzona w małych źródłach ulokowanych bezpośrednio przy miejscu jego zużycia. Wyrażnie widać to na przykładzie Niemiec, gdzie pod koniec 2014 roku zainstalowanych było ok. 1,4 mln instalacji fotowoltaicznych na dachach prywatnych domów i firm, o łącznej mocy 38,5 GW – mniej więcej tyle ile w całym polskim systemie elektroenergetycznym uwzględniającym wszystkie elektrownie systemowe.
Podobne zmiany zachodzą w Wielkiej Brytanii, gdzie w ciągu 4-5 lat wybudowano blisko 700 tys instalacji o łącznej mocy przekraczającej 5 GW, Australii, USA. Rynek energetyczny może tylko przygotowuje się na ten trend, zarówno pod kątem technicznym jak i w zakresie kooperacji z konsumentami. Widzi także szansę rozwoju w nowopowstającym sektorze. w którym klient stanie się menedżerem domowego systemu energetycznego, zmieni się jego nastawienie i oczekiwanie wobec firm energetycznych. Pojawi się zapotrzebowanie i przestrzeń dla nowych, bardziej kompleksowych produktów i usług, dedykowanych poszczególnym grupom klientów.
Jednak bez względu na zachodzące zmiany, na pewno elektrownie systemowe jeszcze przez wiele lat będą odgrywały znaczącą role jako gwarant bezpieczeństwa dostaw energii. Moim zdaniem na rynku jest miejsce zarówno dla prosumentów, jak i właśnie elektrowni systemowych. Na koniec bowiem ważne jest, by odpowiedni miks energetyczny zapewniał Polsce bezpieczeństwo, ale to już oddzielna kwestia i każdy kraj musi sam wypracować optymalny sposób.
W takim razie, jeśli chodzi o powszechność i rozwój idei prosumenckiej, ile brakuje nam do takich Niemiec?
To pytanie o to, co było pierwsze: czy to podejście proekologiczne wpłynęło na podejście prosumenckie czy na odwrót – prosumenci sprawili, że energetyka staje się bardziej ekologiczna. W Niemczech raczej to pierwsze, bowiem widać tam bardzo duże nastawienie proekologiczne w społeczeństwie. W Polsce jednakże badania społeczne pokazują, że Polacy obecnie bardziej zainteresowani są jednak podejściem ekonomicznym aniżeli ekologicznym. Będąc z natury bardzo gospodarnymi, Polacy potrafią obserwować inne rynki, liczyć i wykorzystywać nowe szanse. Jeśli ceny technologii prosumenckich - fotowoltaiki, mikrowiatraków, będą odpowiednio niskie, opłacalne stanie się dla Polaków ich wykorzystanie, to na pewno skorzystają z takiej możliwości, a wówczas rynek ten będzie rozwijał się u nas błyskawicznie. Z badań przeprowadzonych na zlecenie RWE wynika, że co piąty Polak byłby zainteresowany zainwestowaniem w panele fotowoltaiczne, zwłaszcza jeśli okres zwrotu będzie atrakcyjnie krótki..
Podam przykład: w Banku Ochrony Środowiska – już pierwszego dnia przyjmowania aplikacji do programu Prosument, cały zaplanowany na pierwszą fazę limit finansowania– 20 mln złotych – został wyczerpany. W 2 tygodnie zaś zebrano wnioski na dofinansowanie inwestycji o łącznej wartości ponad 50 mln złotych. Oczywiście, na pewno idea prosumenckości bardziej przyda się na obszarach wiejskich czy podmiejskich.
Dla Państwa firmy, w strukturach której działa także dystrybutor energii elektrycznej, ten trend jest problemem? Przecież trzeba przejść czy zacząć przechodzić z systemu scentralizowanego na rozproszony. Firmy takie jak RWE tworzą w związku z tym dalekosiężne plany czy może raczej reagują na bieżąco?
Obecnie nazwałbym to ”elastycznością bieżącą”, ale oczywiście przy przewidywaniu trendów analizujemy to, co dzieje się na rynkach zachodnich i adaptujemy odpowiednio nasze plany. Ważne jest, by sieci dystrybucyjne i przesyłowe mogły się do tego procesu przygotować. Sprzedawcy energii też muszą się na to szykować – tak, by mogli łatwo reagować na zmiany na rynku.
Przy czym po stronie dystrybucji i przesyłu energii na pewno jest z prosumenckością więcej wyzwań niż po stronie sprzedaży, bo ta nie jest związana z procesami przesyłu czy rozdziału energii. Z kolei dla firm dystrybucyjnych i przesyłowych przygotowanie się do przyjęcia tej „chwiejnej” energii to na pewno duże wyzwanie technologiczne i finansowe. Na szczęście innowacji technologicznych, także w tym obszarze pojawia się na tyle dużo, że powinny one mocno wspierać te przedsiębiorstwa w ich dążeniach do zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim odbiorcom energii.