Coraz większą popularnością cieszą się w Polsce usługi pocztowe oferowane przez prywatne podmioty. Wyniki badań wskazują na to, że alternatywę dla Poczty Polskiej przyjęliśmy z otwartymi ramionami, a niekiedy uważamy ją nawet za lepszą od państwowego usługodawcy.
Pozytywne rozbicie
Międzynarodowy koncern badawczy MillwardBrown przeprowadził badanie na reprezentatywnej grupie Polaków pytając jak oceniają otwarcie rynku dla prywatnych operatorów pocztowych i jego wpływ na kondycję całej branży. Okazuje się, że aż 59 proc. uważa, że działanie to miało efekt pozytywny. Odsetek ten jest jeszcze wyższy wśród osób, które znają firmę InPost - największego z prywatnych graczy na rynku - wynosi on aż 73 proc.
– Dopiero powolna liberalizacja rynku pocztowego, rozpoczęta w 2013 roku, przyczynia się korzystnie do wzrostu konkurencyjności usług – zarówno w zakresie ceny, jak i jakości – wyjaśnia Rafał Brzoska, prezes grupy Integer.pl, właściciela InPostu.
Jak podkreśla, "największym wygranym tej sytuacji są wszyscy Polacy". – Są mniej narażeni na dyktat rosnących cen przesyłek i mogą korzystać z nowoczesnych rozwiązań, stosowanych w Europie Zachodniej. Umacnianie zdrowej konkurencji na rynku pocztowym powinno być priorytetem dla rządu i instytucji nadzorujących rynek pocztowy” – mówi Brzoska.
InPost to już ważny gracz
Jak wynika z badań MillwardBrown, dzisiaj już aż 61 proc. Polaków zna InPost. Firma ta jest szczególnie popularna wśród osób młodszych, lepiej wykształconych i mieszkańców większych miast.
Aż 96 proc. klientów firmy twierdzi, że obsługa w jej placówkach jest „dobra” lub „bardzo dobra”. Do tego InPost może pochwalić się tym, że zdaniem 76 proc. badanych punkty firmy są "blisko" lub "bardzo blisko" ich miejsca zamieszkania. Na dobrą ocenę prywatnego operatora z pewnością wpływ mają wyniki ich skuteczności - aż 75 proc. przesyłek poleconych doręczanych jest bez wypisywania awiza.
Paczkomaty – usługa, która wyprzedziła rynek?
To, co w ocenie przeciętnego Polaka może przemawiać za usługami prywatnych firm, to ich elastyczność i wprowadzanie nowych rozwiązań. Same paczkomaty były rewolucją na dużą skalę, a na prosty pomysł rozmieszczenia sieci automatów do odbierania i wysyłania paczek wcześniej nie wpadł nikt. Nic dziwnego więc, że pomysł ten przyjął się też poza Polską.
Akademia Morska w Szczecinie przeprowadziła badanie, w którym zapytała klientów paczkomatów jak oceniają usługę w porównaniu z Pocztą Polską. Łącznie 88 proc. badanych oceniło paczkomaty jako "lepsze" lub "dużo lepsze" od Poczty Polskiej.
Skąd tak wysokie oceny? Z pewnością ma na to wpływ sposób działania paczkomatów, które są dostępne przez 24 godziny, 7 dni w tygodniu. Z badania wynika, że aż dla 75 proc. ankietowanych jest to bardzo ważna cecha. Z kolei 70 proc. badanych wskazuje, że paczkomaty są konkurencyjne cenowo. Około 59 proc. badanych uważa z kolei, że ich decyzje o skorzystaniu z terminali determinuje dogodna lokalizacja urządzeń InPost.
Skrojone pod klientów
Zdaniem Rafała Brzoski wpływ na tak wysoką ocenę ma fakt, że zmieniło się zapotrzebowanie klientów, za którymi powinny podążać usługi pocztowe. Wraz z rozwojem rynku zakupów internetowych standardowe usługi pocztowe przestały być wystarczające. Warto dodać, że 75 proc. uczestników badania oceniło Paczkomaty InPostu „lepiej” i „dużo lepiej” niż tradycyjne usługi kurierskie.
– Oczywiście nie oznacza to, że tradycyjne metody dostarczania korespondencji nie mogą być efektywniejsze – komentuje Rafał Brzoska. Jak wyjaśnia, potrzebne do tego są nowe usprawnienia i inwestycje w innowacje, ale też współpraca operatorów. InPost wraz z PGP skutecznie wdraża projekt Elektronicznego Potwierdzenia Odbioru (EPO), które przyspiesza obrót korespondencji i likwiduje archaiczne papierowe ‘zwrotki’. Przykładem owocnych kooperacji jest nasza współpraca z Allegro, dzięki której zaoferowaliśmy klientom najtańszą – dostępną na terenie Polski – formę dostawy Allegro Polecony InPost.