Pod lupą znalazło się 66 polskich miast na prawach powiatu. Bardzo od siebie różnych pod względem wielkości, struktury społecznej czy historii. Chcieliśmy jednak sprawdzić, jak wykorzystały 25 lat transformacji – czy udało im się zbudować gospodarkę opartą na wiedzy? W naszym zestawieniu bierzemy pod uwagę infrastrukturę produkcyjną, kapitał ludzki, skłonność do współpracy. Badamy stan infrastruktury podstawowej i komunikacyjnej, a także to, czy dane miasto jest przyjazne biznesowi.
Czytaj więcej
Na pierwszym miejscu w rankingu znalazła się Warszawa, która zdobyła 54,9 punktu na 100 możliwych do uzyskania. Najgorzej oceniono stolicę pod względem łatwości prowadzenia biznesu - w tej kategorii otrzymała zaledwie 2,2 punktu.
Cieszymy się, że działania miasta są zauważane na zewnątrz. Tym bardziej, że ranking miast uczących się przygotowano z użyciem bardzo rozbudowanych danych z GUS, ZUS, UKE, Ministerstwa Pracy, Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Sprawiedliwości, Ośrodka Przetwarzania Informacji oraz Komendy Głównej Policji. Jednak Rzeszów znajdował się już do tej pory w czołówce wielu rankingów dotyczących polskich i europejskich miast.
Autorzy rankingu docenili Rzeszów między innymi za konsekwentne rozwijanie nowych technologii. – Te nowoczesne technologie to zasługa głównie klastra Dolina Lotnicza, który działa w naszym regionie. Bez nowoczesnych technologii i innowacji nic się tu nie zdziała – mówi prezydent Sieńko. W skład stowarzyszenia Dolina Lotnicza wchodzi obecnie ponad 100 podmiotów z regionu. Łącznie oferują dziesiątki tysięcy miejsc pracy, a eksportowane towary wycenia się na dwa miliardy złotych.
Z powodu tych właśnie specjalizacji rozwija się mocno szkolnictwo. – W Rzeszowie jest 353 studentów na 1000 mieszkańców. Miasto jest pod tym względem liderem w Europie – mówi dr Zawada. W związku z Doliną Lotniczą powstały też nowe kierunki kształcenia w szkołach ponadgimnazjalnych, m.in. technik-awionik i technik eksploatacji portów i terminali. – Chętnych do nauki było bardzo wielu – dodaje prezydent Sieńko.
W Rzeszowie regularnie przybywa też mieszkańców. W tej chwili jest ich ok. 185 tysięcy. – Od 2005 przyłączamy do Rzeszowa stopniowo okoliczne miejscowości, ale to nie jest wyłączny powód wzrostu. Przeprowadziliśmy badania na jednym z nowych, rzeszowskich osiedli. Okazało się, że 80 proc. osób nigdy wcześniej nie mieszkało w Rzeszowie – mówi prezydent Sieńko.
W tej beczce miodu jest jednak łyżka dziegciu. Największym problemem, z jakim ma do czynienia region, jest obecnie zdaniem dr Zawady bezrobocie wtórne. – 90 proc. osób, które zgłaszają się do Urzędu Pracy, to osoby, które do niego wracają. Jest tu Asseco Poland, WSK czy United Technology Corporation, ale to wciąż za mało dużych firm, które oferowałyby stabilne zatrudnienie – mówi. Bezrobocie w Rzeszowie utrzymuje się na poziomie 8,4 proc., co jest przeciętnym wynikiem wśród największych 12 metropolii Polski.
Napisz do autora: adam.turek@innpoland.pl