System diagnostyki dzieci autorstwa firmy Harimata trafił niedawno do hiszpańskich i polskich instytucji terapeutycznych. Niedługo firma zamierza wprowadzić go w europejskich krajach anglojęzycznych. Rozwiązanie spotyka się dużym zainteresowaniem wśród lekarzy w Niemczech, Wielkiej Brytanii. Za kilka dni aplikacja Play.Care by Harimata powinna pojawić się w App Store. W firmę zainwestował m.in. berliński inwestor XLHealth. Nie od początku wszyscy podchodzili z optymizmem do pomysłu Pawła Jarmołkowicza, współzałożyciela i prezesa Harimaty.
– Zawsze chciałem robić coś, co będzie miało znaczenie – zaczął swoje przemówienie Paweł Jarmołkowicz podczas panelu na temat innowacji społecznych. Spotkał się jednak z problemem: czy biznes może być traktowany jako siła służąca dobru? – Gdy myślimy o biznesie, od razu odnosimy go wyłącznie do zarabiania pieniędzy – mówił.
Dlaczego nie traktować biznesu w taki sposób, by tworzyć przy okazji wartości dla społeczeństwa? – Istnieje przepaść w naszym myśleniu. Stawiamy akcje dobroczynne z jednej strony, a zarobek z drugiej. Jednak między nimi znajdują się hybrydowe modele, które dają największe możliwości – mówił Jarmołkowicz.
Paweł Jarmołkowicz był jednym z Polaków, którzy dostali się do Singularity University, uczelnii, na której najtęższe umysły świata wykładają na temat poprawy jakości życia na Ziemi. Peter Diamandis, współzałożyciel uczelni powiedział kiedyś przy Jarmołkowiczu: “Chcesz zostać miliarderem? Pomóż miliardowi osób.” – Nie do końca wiedziałem, co o tym myśleć. Mogłem albo walczyć z systemem albo użyć go do moich celów. Tak też zrobiłem – mówił Jarmołkowicz i dodawał: – Coraz więcej osób myśli o pracy nie tylko pod względem pieniędzy. Widać to szczególnie w przypadku generacji millenialsów.
Rozwiązanie problemu = biznes
Według raportu Organizacji Narodów Zjednoczonych, do 2050 roku na Ziemi będzie 9,6 miliarda ludzi. Będziemy potrzebować nowych i lepszych sposobów potrzebnych do przetrwania: nowych źródeł energii, nowego systemu opieki zdrowotnej, nowych systemów edukacji. – Wraz ze wzrostem populacji uderzy nas nowa fala biedy i nierówności społecznych. Największe problemy świata są największymi szansami na udany biznes – stwierdził Jarmołkowicz.
Jednak droga Harimata nie była taka prosta od samego początku. Zaczynali około 2 lata temu na jednym z konkursów Startup Weekend. Zaczęli wtedy prace nad projektem dotyczącym rozpoznawania emocji. – Po kilku miesiącach zrozumiałem, że nie o to mi chodziło gdzie nasz produkt służy wyłącznie zwiększeniu przychodów klientówi – powiedział Jarmołkowicz.
Zawiłe początki
Harimata postanowiła wykorzystać wypracowane algorytmy do innych celów. Łącząc psychologię behawioralną ze sztuczną inteligencją i postanowili pomagać w diagnostyce dzieci, zaczynając od wczesnych etapów autyzmu. – Nie miałem wtedy o tym pojęcia. Chciałem jednak w tym pomóc – wspominał Jarmołkowicz. Paradoksalnie, brak wiedzy i doświadczenia może dawać w biznesie przewagę, bo daje świeżą perspektywę.
Zespół zaprojektował pierwsze testy. Po miesiącu udało im się przekonać pierwsze dziesięć placówek terapeutycznych i przedszkól do pomocy. Efektem pracy Harimaty jest test behawioralny w postaci gier dla dzieci. Za same gry odpowiada krakowskie studio Duckie Deck, które specjalizuje się w tworzeniu gier dla najmłodszych dzieci.
Autyzm dotyka 1 na 68 dzieci na całym świecie. Problem jest ogromny, a niewykrycie go w najwcześniejszych etapach wiąże się z kolejnymi komplikacjami. Niestety, obecny proces diagnozy jest skomplikowany, długotrwały i wymaga wizyty u kilku specjalistów co zwiększa jego koszt i pediatrzy rzadko decydują się na zapisanie dzieci na testy. W Wielkiej Brytanii wiąże się to z kosztem NHS nawet 260 funtów, kiedy zdecydujemy wykonać go prywatnie, koszt może być kilkukrotnie wyższy.
Harimata postanowiła rozwiązać ten problem na dwa sposoby. Po pierwsze dając systemowi opieki zdrowotnej tani i sprawdzony sposób do testów. Po drugie dając możliwość przeprowadzenia wstępnych testów przez samych rodziców. Za kilka dni aplikacja Play.Care autorstwa Harimaty powinna pojawić się w sklepie App Store.
Gra diagnostyczna
W ciągu każdej sekundy gra mierzy 200 różnych parametrów zachowania dziecka i na tej podstawie stwierdza, czy u danego dziecka można zaobserwować symptomy autyzmu. Najlepiej powtarzać testy cyklicznie, bo widać wtedy progres. Sprawdzono, że system poprawnie wykrywa symptomy w 90 proc. przypadków. W aplikacji znajduje się nawet możliwość bezpośredniego połączenia z lekarzem, który pokieruje dalej rodzica w terapii.
Najważniejsza jest jednak współpraca z narodowymi instytucjami dotyczącymi zdrowia. Harimata współpracowała z placówkami naukowymi, obecnie stara się o przyznanie certyfikatów ISO 13485 oraz Class 1 Medical Device. Nie chce być “aplikacją zdrowotną”, ale “medyczną”. – Chcemy, by nasze narzędzie stało się standardowym testem w placówkach medycznych – mówił Jarmołkowicz. Obecnie ich system znaleźć można w instytucjach terapeutycznych i przedszkolach w Polsce i Hiszpanii.
Zamierzają licencjonować swoje oprogramowanie. Niebawem ruszyć ma program pilotażowy w Glasgow. Z czasem chcą powiększyć liczbę krajów, w których działać będzie system. Powoli zwiększać ma się również liczba chorób, w diagnozie których pomoże system opracowany przez Harimata. Jarmołkowicz liczy, że ich system pomagać będzie również w diagnostyce chorób u osób starszych.
Wszystko zaczęło się od chęci pomocy innym. – Dając ludziom cel działania można zbudować niesamowicie mocny zespół – powiedział Jarmołkowicz.
Gdy postanowiłem działać w myśl tej zasady, wielu znajomych pytało: “czy zamierzasz być teraz organizacją non profit”? Dlaczego myślimy, że robiąc dobro musimy być organizacją dobroczynną?