Steve Wozniak i Steve Jobs z Apple, Paul Allen i Bill Gates z Microsoftu, Dave Packard i Bill Hewlett z HP – pary założycieli firm, które odniosły sukces. Stoi za nimi pewna prawidłowość. Pierwszy jest hakerem, a drugi hustlerem. Jeden programuje, a drugi... rozmawia. Obaj są równie ważni.
Wielu ekspertów twierdzi, że sukces startupu zależy od dobrego zespołu. A w każdym powinien znaleźć się właśnie haker i hustler, czyli programista i osoba dbająca o rozgłos.
Micah Baldwin, wieloletni przedsiębiorca i mentor z rejonu Doliny Krzemowej pisze, że haker to osoba, która wynajduje unikalne sposoby na rozwiązanie danego problemu i spędza większość swojej pracy znajdując jak najwięcej, jak najlepszych takich rozwiązań. – To ktoś, kto jest zdecydowanie ważną częścią startupu, ale nie jest kluczowy do odniesienia sukcesu – pisał na swoim blogu.
Hustler czyli kto
Hustler według słowników języka angielskiego to „cwaniak robiący pieniądze w każdej sytuacji” lub po prostu „człowiek przedsiębiorczy”. Lepszego słowa niż „cwaniak” nie znajdziemy chyba w języku polskim, ale wydaje się ono zbyt degradujące. Piotr Durlej, partner z Flame proponuje ewentualnie „bajerant” lub „zuchwalec”. Borys Musielak, przedsiębiorca, jeden z założycieli Fundacji Startup Poland mówi o hustlerze: – To taki ogarniacz, ktoś kto powoduje, że się „zadzieje”, kto upewni się, że wszystko jest zrobione na czas.
Musielak dodaje, że hustlerem musi zostać przede wszystkim ktoś, kto nie boi się wychodzić do ludzi. – Musi być twarzą projektu, być wszędzie tam gdzie się o tym projekcie mówi. Musi dobrze prezentować, zainteresować ludzi tym czym się zajmuje, szukać partnerów. Zajmuje się trochę sprzedażą i trochę marketingiem – mówi.
Hustler to lider zespołu, zazwyczaj CEO firmy, który motywuje pracowników i zarządza projektem. To on przedstawia pomysły przed inwestorami. To on opakowuje cały produkt w historię. Buduje relację i zaraża pasją wszystkich wokół. To główny ewangelista rozwiązania firmy. Dzięki jego pracy produkt firmy dociera do początkowej bazy użytkowników.
Jak dobrze hustlować
Dobry hustler pojawia się na wielu branżowych imprezach, ale musi działać efektywnie. – Jest na pewno sporo osób, których nie nazwałbym do końca hustlerami, ale raczej imprezowiczami. Pojawiają się na wszystkich wydarzeniach, mają swoje zdanie na każdy temat. Wszyscy kojarzą daną osobę, ale nikt nie wiem czym się zajmuje albo w jakiej firmie pracuje. Takie hustlowanie nie spełnia swojego zadania – mówi Musielak.
Dlatego niektórzy programiści z nienawiścią spoglądają na hustlerów. Uznają, że nie robią nic innego tylko jeżdżą na imprezy i poznają nowych ludzi. Efektywny hustler przynosi jednak pierwsze inwestycje, pierwszych klientów i tworzy zamieszanie wokół produktu.
Hustlowanie po polsku
Za przykład dobrego, polskiego hustlera założyciel Fundacji Startup Poland podaje Michała Sadowskiego z Brand24. – Jest twarzą Brand24. Do perfekcji opanował promowanie brandu – mówi. Inne przykłady to Grzegorz Pietruszyński z Growbots, Marcin Treder z UXPin czy Krzysztof Wacławek z Estimote.
„Hustlowaniem” swojego produktu trzeba jednak zająć się w odpowiednim momencie.
Jednak Grzegorz Pietruszyński z Growbots zbudował popularność swojej marki jeszcze zanim jego zespół miał gotowy produkt. Już wtedy wiedzieli jednak, że będzie działał i może zrobić zamieszanie na rynku. – Musisz wcisnąć ludziom dwie rzeczy: po pierwsze produkt, a po drugie, że jesteś z*******y – mówi Pietruszyński w rozmowie. – Założyciel ma dwie role. Zajmuje się sprzedażą i promocją firmy. Buduje też wokół siebie i swojego zespołu ekspercki wizerunek – dodaje CEO Growbots.
Na pytanie o zasadność zastrzeżeń, m.in. programistów do pracy hustlerów, Pietruszyński odpowiada: – Klient sam do ciebie nie przyjdzie! Musisz do niego wyjść.
Marvin Liao, partner w 500 Startups mówił podczas ostatniej wizyty w warszawskim Reaktorze, że Europejczycy nie radzą sobie najlepiej z tą gałęzią prowadzenia biznesu. – Europejscy założyciele są leniwi. Nie potrafią hustlować – mówił. Przeszywając w swoim stylu wypowiedź przekleństwami. Warto zobaczyć nagranie całego wystąpienia. Patrząc na Liao, który jest słynnym mentorem startupowców, jedno jest pewne: wzorców hustlowania warto szukać w USA.
Things may come to those who wait, but only the things left by those who hustle.
(tłum. Tym którzy czekają będzie dane… ale tylko resztki zostawione przez tych, którzy walczyli o swoje)
Jay-Z
I sell ice in the winter, I sell fire in hell I am a hustler baby, I'll sell water to a well
Borys Musielak
Nie ma sensu robić tego, gdy nie masz co sprzedawać. Musisz wiedzieć, czy twoje rozwiązanie będzie działać i dopiero wtedy zająć się promocją. Wiele nietechnicznych startupów zaczyna promować się zanim będzie wiedzieć czy ich biznes ma szansę zadziałać.