
Reklama.
Niepowodzenie często towarzyszy innowatorom, szczególnie na początku ich drogi w biznesie. Dlatego młodzi przedsiębiorcy powinni wyciągać wnioski z losów wielkich osobowości. W ten sposób łatwiej będzie im zrozumieć, że nie każdy projekt kończy się powodzeniem. Z pewnością pomocne w tym okażą się dwie poniższe historie dwóch wybitnych innowatorów i biznesmenów, twórców światowych potęg w swoich branżach.
1. Walt Disney
Nazwisko zmarłego w 1966 r. Walta Disneya kojarzy niemal każdy jako giganta światowego przemysłu rozrywkowego. Był nominowany do Oscara rekordowe 59 razy, a udało mu się zdobyć 22 statuetki.
Wykreowane przez niego postacie animowane, takie jak Myszka Miki, Kaczor Donald czy pies Pluto osiągnęły status kultowych. Do legendy przeszły także stworzone przez niego parki rozrywki Disneyland. Dziś The Walt Disney Company, spadkobierczyni imperium Disneya jest jedną z największych korporacji medialnych na świecie.
Jednak ten wielki innowator i wizjoner tworząc swoje pierwsze działa… klepał biedę. Nie było go stać na opłacenie czynszu za studio animacji. Nawet udana premiera uznanych produkcji z tamtego okresu, takich jak „Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków”, „Pinokio” czy „Fantazja” nie pozwoliły mu osiągnąć finansowego sukcesu. Ale Disney się nie poddał, gdyż był idealistą. Jaki wniosek można wyciągnąć z historii o Disneyu?
Otóż siłę idei nie zawsze można obiektywnie określić jako sukces lub porażkę. Chociaż większość początkowych produkcji Disneya uznawanych jest za arcydzieła, to nie okazały się one finansowymi hitami. Jednak często w przypadku innowatorów dzieje się tak, że ich projekty zyskują uznanie rynku dopiero po długim czasie od ich powstania. Dlatego należy dokładnie zastanowić się, czy aby na pewno nadszedł odpowiedni czas na oddanie naszego produktu w ręce klientów i czy na pewno będą oni chcieli go kupić.
2. Bill Gates
Dziś jest najbogatszym człowiekiem świata według „Forbesa” z majątkiem szacowanym na kwotę 79,2 mld dolarów. Wiele osób uznaje, że Gates jest po prostu szczęściarzem, bo pierwszy pomysł, na który wpadł, trafił w okres gigantycznego boomu technologicznego, dzięki czemu wystarczyło tylko udoskonalać swój produkt i zarobić dużo pieniędzy.
Tymczasem Microsoft nie był pierwszym projektem Gatesa. Wcześniej wymyślił system do analizowania ruchu w Seattle. Ale okazał się on kompletną klapą, gdyż nie działał prawidłowo i w odróżnieniu od dzieł Disneya nigdy nie trafił na rynek. Czego z tej historii mogą nauczyć się startupowcy?
Mianowicie, że nie należy zniechęcać się niepowodzeniami i pracować nad rozwojem swojego potencjału. Gates potraktował system analizy ruchu jako lekcję, na podstawie której wyciągnął odpowiednie wnioski, zamiast zaprzestać realizacji swoich pomysłów. Nie przeżywał i nie rozpamiętywał. W efekcie pracując nad kolejnym przedsięwzięciem, którym był Microsoft, nie powtórzył tych samych błędów.
Napisz do autora: kamil.sztandera@innpoland.pl
Źródło: Inc.com