W cztery osoby pomogli zebrać dla potrzebujących już blisko 40 milionów złotych. By założyć i rozwinąć platformę Siepomaga.pl musieli jednak sami wziąć pożyczki. Upór zespołu opłacił się całemu społeczeństwu - co pokazuje 7,5 milionów złotych, zebrane na leczenie ciężko chorego Kajtka.
Od pomocy dla studentów...
W wywiadzie podczas Barcampu 6 lat temu, Patryk Urban przyznawał, że przez całe studia myślał o zrobieniu czegoś swojego. – Było wiele pomysłów. Pierwszym z nich była Obiegówka.pl, która jednak nie ruszyła – mówił wtedy Urban. Chciał usprawnić system zdobywania pieczątek przez studentów pod koniec nauki. W Poznaniu musieli odwiedzić w tym celu nawet kilkanaście bibliotek. – Pomyśleliśmy, że fajnie byłoby to zrobić przez internet – dodawał Urban.
Innym pomysłem Urbana były mikropożyczki. Pisał na ten temat pracę magisterską. W ten sposób dowiedział się o serwisie Kiva, który oferuje nieoprocentowane pożyczki społecznościowe stworzone z myślą o przedsiębiorcach z krajów rozwijających się. W takich miejscach na rozpoczęcie działalności wystarczy czasami nawet 1000 dolarów. Dla Amerykanów nie są to duże kwoty do zebrania, więc chętnie pomagali. Do tej pory Kiva odpowiedzialna jest za ponad milion pożyczek, które trafiły do 86 krajów na całym świecie. W Polsce koszty założenia działalności były jednak dużo wyższe, więc podobny serwis na naszym gruncie mógłby się po prostu nie sprawdzić.
... do pomocy wszystkim
Projekt Siepomaga.pl ma jednak zupełnie inną genezę. Urbana zainspirowała... debata o in vitro z 2008 roku. Część polityków popierała wtedy tę metodę, ale przyznawali, że budżetu polskiego nie stać na finansowanie tych zabiegów. Urban stwierdził, że gdyby ktoś z jego znajomych potrzebował pomocy w zdobyciu funduszy na jakikolwiek zabieg medyczny, to złożyliby się z przyjaciółmi. Może warto zatem robić to przez internet, a także rozszerzyć ogólnie o działania charytatywne. Tego projektu postanowił nie odpuszczać.
Powstanie i rozwój platformy Siepomaga.pl finansowali sami jej założyciele. W tym celu nawet się zapożyczyli. Z pomocą przyszedł również brat Patryka Urbana. Początki były trudne, bo ciężko było osiągnąć masę krytyczną. Inną problematyczną kwestią było zdobycie zaufania innych fundacji, bo na początku działalności Siepomaga.pl funkcjonowało jako internetowa platforma, a nie fundacja. To inne fundacje miały niejako przekazać Siepomaga część swoich obowiązków, a platforma chciała robić to na dodatek bez opłat.
Nie mówiąc już o ludziach, którzy na początku istnienia Siepomaga nie byli wcale skorzy do pomagania innym. Maksymalne wpłaty oscylowały na poziomie kilkuset złotych.
Początki fundacji
W 2010 roku Siepomaga otrzymało dofinansowanie z programu 8.1. To za te środki platforma działała przez kolejne dwa lata. – Od września 2012 działania Siepomaga.pl finansowane są z części darowizn – informuje strona platformy. 6 proc. zebranych datków przekazywana jest na opłacenie prowizji operatorów płatności, a także na utrzymanie i dalszy rozwój serwisu. We wrześniu 2012 roku Siepomaga przekształciło się w fundację, a biznes przejęła żona Patryka Urbana, Monika, która z pomocą Agnieszki Nowik spopularyzowała platformę.
Co ważne, jeszcze kilka miesięcy temu zespół fundacji Siepomaga liczył zaledwie trzy osoby. Dopiero niedawno dołączyła kolejna osoba. W cztery osoby pomogli zebrać dla potrzebujących już blisko 40 milionów złotych. Większość zbiórek kończy się sukcesem. Zespół może pochwalić się ogromną efektywnością osiągniętą jak najmniejszymi środkami. Wszystko, by do potrzebujących trafiało jak najwięcej pieniędzy.