Jeden z nich dostał ofertę z głównej siedziby Microsoftu w Redmond. Drugi rzucił pracę w Cisco. Wszystko, by rozwijać własny biznes w Polsce. Pierwszy projekt realizowali dla... Anny Lewandowskiej.
Daniel Moczydłowski i Radosław Wosik poznali się na studiach na Politechnice Warszawskiej. Wtedy jednak marzyli o karierach w wielkich korporacjach. – Zainteresowałem się Microsoftem. Chciałem trafić do samego Redmond. Dostałem się też na praktyki do polskiego oddziału firmy – mówi Moczydłowski, współzałożyciel EnjoyIT i Websterzy.pl.
W końcu udało mu się zainteresować „tych wyżej”, czyli osoby z amerykańskiego Microsoftu. – Przyjechali na Politechnikę, gdzie odbyła się rozmowa rekrutacyjna. Wtedy, na pierwszym roku, okazało się, że jestem jeszcze za młody – mówi Moczydłowski. Gdy firma później sama wróciła do Moczydłowskiego, tym razem to on musiał jej odmówić, bo założył już z Wosikiem EnjoyIT, firmę, która zajmuje się tworzeniem i redesignem stron internetowych, w tym sklepów, a także budową aplikacji mobilnych.
Radosław Wosik zdążył już wprowadzić w życie myśli o pracy w dużej korporacji. – On przedsiębiorczość ma we krwi, bo jego rodzina prowadzi własne biznesy. Nie chciał jednak iść tą ścieżką, a trochę pod prąd – mówi o współzałożycielu Daniel Moczydłowski. Wosik dostał się do Cisco. Chwilę przed podjęciem decyzji o założeniu własnej firmy otrzymał propozycję awansu. Odrzucił jednak nowy kontrakt.
Pierwsi klienci
Założyciele EnjoyIT to osoby czysto techniczne, które nie miały doświadczenia w prowadzeniu biznesu. – Wtedy pojawiły się pierwsze wątpliwości, czy na pewno wybraliśmy odpowiednią drogę – mówi Moczydłowski. Postanowili jednak rozwijać się i zaczęli uczęszczać na warsztaty i kursy dla początkujących przedsiębiorców. Z czasem zaczęli pozyskiwać nowych klientów, ale poznali też środowisko startupów.
Pomoc dla startupów
– Rozmawialiśmy z raczkującymi firmami, które nie miały jednak pieniędzy na cały projekt strony. Stwierdziliśmy, że musimy znaleźć na to rozwiązanie – mówi Moczydłowski. Dlatego wraz z Joanną Pokorską, która w zespole zajmuje się UX designem, stworzyli nową markę: Websterzy.pl. Każdy startup może skonsultować potrzeby swojego biznesy z założycielami Websterów. Ci przygotowują później propozycję rozwiązania ich potrzeb.
Konsultacje są darmowe, a użytkownik decyduje się następnie czy zespół powinien zbudować dla niego stronę. Websterzy zajmują się rezerwacją domeny i serwera, tworzą moduły sklepu, bloga, newsletter, integrują stronę z social media, optymalizują SEO czy nawet projektują logo. W razie potrzeby wszystko może być stworzone nawet w 3 językach.
Biznes to biznes
Koszt takiej usługi? 0 złotych. Websterzy wprowadzają za to miesięczny abonament, który zależy od liczby odwiedzin. Jeśli stronę odwiedza mniej niż 50 unikalnych użytkowników miesięcznie, użytkownik płaci jedynie 25 zł za koszty utrzymania strony. 51-5000 unikalnych użytkowników to już 150 złotych miesięcznie, a więcej niż 5 tys. UU odwiedzających stronę miesięcznie wiąże się z abonamentem wysokości 250 złotych.
– Do nas też ktoś kiedyś wyciągnął rękę. Teraz my chcemy pomóc innym – mówi Moczydłowski. Websterzy wystartowali zaledwie na początku lipca, ale założyciele już myślą o dotarciu do jak największej liczby startupów w całym kraju. Współpracują ze Startup Academy, której uczestnikom oferują 3 miesiące obsługi za darmo. Użytkownicy Websterów mogą również skorzystać z kuponu rabatowego na szkolenia Kamili Rowińskiej oraz pierwszej bezpłatnej konsultacji w firmie prawniczej KM Kulicki Młynarczyk.
Wszystko zaczęło się od sporego klienta, bo przyszła do nas Anna Lewandowska. Zajęliśmy się redesignem jej bloga i stworzyliśmy dla niej sklep internetowy. Myśleliśmy, że wszystko się uda, a od teraz klienci będą pojawiać się sami. Jednak najtrudniejszy był moment, gdy klienci przestali się pojawiać.