Tak twierdzi Zbigniew Berent autor książki „Sprzedaż, marketing, biznes. Reguły i realia”, nominowanej do nagrody Festiwalu Nauki w Warszawie. To wyróżnienie od 2007 roku przyznawane jest najlepszej, napisanej po polsku książce popularnonaukowej, służącej rzetelnemu upowszechnianiu wiedzy naukowej i wyróżniającej się wybitną formą literacką.
Książkę Bertenta obiecuje wykorzystać do szkolenia swoich handlowców Sylwia Mokrysz z Zarządu firmy „Mokate”. Z kolei przedsiębiorca Iwo Dessoulavy dodaje: „„Pozycja godna polecenia, bo mówi o wartościach, dla których czas i czasy są najtrudniejszym sprawdzianem”, zaś Dr Stanisław Rakowicz, przedsiębiorca, założyciel i honorowy prezes Izby Przemysłowo-Handlowej w Toruniu, a także honorowy konsul Peru uzupełnia: „Autor sięga do korzeni polskiego kupiectwa. To ma nie tylko przypominać o dobrej tradycji, ale być ważną wskazówką, że można, że trzeba odbudowywać polski handel”.
Warto nie oszukiwać
Dlaczego zatem warto być uczciwym w biznesie? Dlaczego to wymóg, bez którego biznes przestaje być biznesem, a staje się mafią? Oto kilka argumentów jakie znaleźliśmy na łamach tej książki.
1. Żadna wolność, a więc i ekonomiczna, nie istnieje bez prawdy.
2. Kluczem do zbudowania zaufania i stworzenia kreatywnych relacji z klientem jest szczerość.
3. Każdy człowiek, który potrafi (red. - uczciwie) wykorzystać swój talent, wiedzę i umiejętności, a także intuicję, skazany jest na sukces.
4. Każda porażka (red. - o ile grasz fair) jest szansą, żeby spróbować jeszcze raz, tylko mądrzej...
5. Należy uważać na przedsiębiorców - „narzekaczy”. Oni udają, że nie wiedzą, iż bierność i brak konkretnych reakcji na patologie życia biznesowego legitymizują działania wymierzone przeciw nim. Jeśli masz możliwość aktywności publicznej i społecznej w organizacjach biznesowych, a nie działasz przeciw patologiom życia biznesowego, stajesz się współodpowiedzialnym za trwanie tych patologi i rozprzestrzenianie się nieuczciwości. Za ukształtowanie się w społeczeństwie niewłaściwego obrazu biznesu i relacji występujących w handlu i usługach. Poprzez bierność przedsiębiorców wypływają na powierzchnię życia biznesowego jednostki mierne i wierne układom urzędniczo-towarzyskim.
6. Niezbędne jest aktywne wkraczanie wszędzie tam, gdzie łamane są standardy uczciwej rywalizacji biznesowej oraz gdy łamane są nasze prawa do wolności gospodarczej, informacji, profesjonalnej obsługi w urzędach, sądach itd. Kupcy i przedsiębiorcy muszą być lepiej zorganizowani, gdyż – jak widzimy – tzw. klasa polityczna jest po części „oderwana od rzeczywistości biznesowej”. W przeważającej mierze realizuje interesy dużych firm i korporacji oraz zniewolonych „ludzi uzależnionych”. Małe firmy handlowo-usługowe traktowane są przedmiotowo „jako źródło li tylko dochodów do budżetu państwa. Niezorganizowane, nie stanowią siły, która mogłaby zmusić polityków do czegokolwiek.
7. Nieuczciwa konkurencja przynosi szkody zarówno handlowi, jak i społeczeństwu, które jeśli przekona się o wypadkach nieuczciwości kupców, traci do nich zaufanie (Stefan Górniak i Emil Ehrlich, 1929 r.).
8. Przedsiębiorca ma pełną swobodę w nabywaniu i sprzedawaniu towarów, w oznaczaniu cen i ustanawianiu warunków kupna i sprzedaży. Swobodę tę nazywa się nieskrępowanym współzawodnictwem, czyli wolną konkurencją. (Franciszek Tomanek, 1937 r.).
9. Współzawodniczyć zaś można uczciwie albo nieuczciwie. Celem przedsiębiorcy/kupca nie powinna być bezwzględna walka z konkurentami, ale „szlachetne współzawodniczenie z nim w celu pozyskania jak najliczniejszej i najlepszej klienteli.
10. Propagowanie przez kierownictwo firmy zasad wartości, jakie winny być postrzegane w danej zbiorowości pracowniczej, nie przyniesie oczekiwanych rezultatów, jeśli nie trafią one do sumień pracowniczych, jeśli interes poszczególnych jednostek będzie stawiany przed dobrem ogółu.
Najlepsza rada dla przedsiębiorców? Postępuj z innymi tak, jak byś chciał, żeby z Tobą postępowano.
(Zbigniew Berent. „Sprzedaż, marketing, biznes. Reguły i realia”, Novae Res, 2015).