Reklama.
Turyn, największe światowe zagłębie pracowni designu. To tutaj swoje siedziby mieli Bertone, Giugiaro, Spada i oczywiście najsłynniejsze z nich: Pinifarina. W tym ostatnim pracował guru polskiego projektowania ś.p. Janusz Kaniewski. I jak relacjonował, oprócz ciężkiej pracy, był to także okres imprez i ekscentrycznych wyskoków.
Janusz Kaniewski – polski designer, urodził się 30 marca 1974 r. w Warszawie, zmarł 9 maja 2015. Ukończył wydział projektowania środków transportu w Instituto Europeo di Design w Turynie. Pracował dla studia Pininfarina (1999-2001), później z nim współpracował. Od 2003 niezależnie projektował dla Ferrari. Był współtwórcą luksusowych Ferrari California i Ferrari 458 Italia, ale też „zwykłych” aut, jak np. lancii delta, alfy romeo MiTo czy citroena c4 Picasso. Jest także współautorem obecnego logo Fiata czy opakowań papierosów Marlboro.
Napisz do autora: michal.wasowski@innpoland.pl
Rytuały inicjacji, chodzenie po gzymsie na wysokim piętrze, picie tuszy do flamastrów, rysowanie krwią, pływanie nago w zbiorniku przeciwpożarowym, nieudana próba samobójcza kolegi zakończona zdemolowaniem mojego skutera, nielegalne wyścigi samochodami służbowymi, dachowanie w błocie, kolega Anglik rozbijający radiowóz moim mercedesem, pies, królik i koty przemycone do studia, skąpo wydzielane przejażdżki testowanymi ferrari...
Robiłem tam przedziwne rzeczy, bo Pininfarina to nie tylko ferrari. Np. stadion dla pewnego północnoafrykańskiego państwa, w którym do niedawna rządy sprawował dość popularny w Europie, a we Włoszech zwłaszcza, dyktator. A tak naprawdę - dwa stadiony. Jeden na 60 tysięcy, oficjalnie zamówiony przez to państwo, przez satrapę. I drugi prywatnie, przez jego syna, który grał wtedy w piłkę w Perugii.