Od 25 lat Polska jest najszybciej rozwijającym się krajem Europy Środkowo - Wschodniej. Jesteśmy jedną z najstabilniejszych gospodarek Unii, nie mieliśmy wielkich gospodarczych wzrostów, jak kraje bałtyckie, ale nie mieliśmy też wielkich spadków. Stabilnie idziemy w górę. Sukcesy z przeszłości nie gwarantują jednak sukcesów w przyszłości. Pozostajemy szóstym najbiedniejszym krajem Unii Europejskiej. Jeśli nie przyspieszymy wzrostu przez kolejnych 25 lat tylko niewiele zmniejszymy dystans do największych unijnych gospodarek. To oznacza rosnącą emigrację, kłopoty budżetu i wiele straconych szans.
Leszek Balcerowicz przedstawił na Forum Ekonomicznym w Krynicy raport o "Następne 25 lat. Źródła wzrostu gospodarczego". Są w nim trzy scenariusze dla Polski.
1. Scenariusz antyreform, czyli wycofywania się z reform. Pierwszym przykładem jest zapowiedź Andrzeja Dudy i PiS o przywróceniu niższego wieku emerytalnego. Innym, jak mówił Leszek Balcerowicz jest rosnące upolitycznienie gospodarki i aparatu państwa. W tym scenariuszu Polska przestanie się rozwijać, rosnąca liczba osób będzie emigrować, a budżet państwa będzie w coraz trudniejszej sytuacji.
2. Scenariusz braku reform. - Kiedyś zrobiliśmy wiele reform, niestety w ostatniej dekadzie tempo zmian spowolniło. Tymczasem ten kto stoi w miejscu, cofa się - mówił Leszek Balcerowicz. Jako przykład postawił górnictwo, na które pod pretekstem "strategicznego znaczenia branży" dopłacamy wszyscy. W scenariuszu braku reform Polska rozwija się w tempie maksymalnie 2 proc. rocznie, więc dogonienie Niemiec jest niemożliwe.
3. Scenariusz reform - według ekspertów Forum Obywatelskiego Rozwoju ten scenariusz pozwoli dojść Polsce do poziomu 80% dochodu Niemiec.
Jako przykład kraju, który w przeszłości rozwijał się świetnie, ale zaniechał reform, Leszek Balcerowicz postawił Grecję. Przypomniał że w 1989 roku Polska była na poziomie gospodarczym Ukrainy i Białorusi. Kraje te zaniechały reform i widać, gdzie są dziś.
Leszek Balcerowicz sprzeciwił się też "czarnej propagandzie" symbolizowanej przez hasło "Polska w ruinie". Przypomniał, że średnia długość życia mężczyzn wzrosła w Polsce o 7 lat, a śmiertelność noworodków od 1989 roku spadła czterokrotnie.
Polska ma szczególne powody, by nie marnować następnych 25 lat. Do 1989 roku Zachód nam uciekał przez 300 lat. Ta luka się pogłębiła w czasach PRL. Potem zaczęliśmy nadganiać. W 1989 roku dochód na głowę Polaka wynosił około 29% niemieckiego, obecnie około 55%.