
Dyżurni komentatorzy świata mediów załamywali ręce, gdy opublikowano sondaże, z których wynikało, że prawie połowa Polaków nie ma zamiaru oddać życie za swoją ojczyznę, gdy jej niepodległość znajdzie się w niebezpieczeństwie. Pocieszano się, że skoro nie cywile, to chociaż wojsko polskie wywiąże się sumiennie z tego obywatelskiego obowiązku. Jednak, jak donosi raport Wojskowego Biura Badań Społecznych, polscy żołnierze również mają rozterki w poświęcaniu się dla dobra Rzeczypospolitej.
W naszym kochanym wojsku polskim już trochę widziałem. Może inaczej, widziałem trochę normalności, oraz całą masę nienormalności. Nienormalność owa miała miejsce właśnie najczęściej wtedy, kiedy stanowiska były obsadzane ludźmi niekompetentnymi (…) Dowódcy plutonów, to już w ogóle czarna masa, najczęściej uważają się za fachowców najwyższej klasy (jak to chorążowie), a w praktyce wychodzą różnej maści kwiatki. Oczywiście spotkałem też prawdziwych fachowców, ale ich była garść. Mistrzami byli chorążowie po liceach (kierunki jakieś artystyczne?) i po technikum budowlanym ( w plutonach łącznościowych, czy w sztabie)