
W Polsce gwałtownie rośnie liczba osób uczących się języka chińskiego. Wielu upatruje w tym szansę na rozwój zawodowy i biznesowy.
REKLAMA
Chiński Smok patrzy na Europę
Chiny to kraj o wielotysięcznej historii i wspaniałej kulturze, niemniej głębsza wiedza na ich temat była do niedawna domeną pasjonatów. Jednak szybki rozwój gospodarczy Państwa Środka oraz jego rosnące znaczenie na Świecie sprawiają, że znajomość języka chińskiego i wiedza o tym kraju nabierają wartości jak najbardziej praktycznej. Tym bardziej, że przybywa więzi gospodarczych łączących Chiny z Europą. Chodzi tu już nie tylko o import towarów – azjatyccy przedsiębiorcy coraz częściej myślą o inwestycjach na Starym Kontynencie. W ubiegłym roku osiągnęły one rekordową wartość 18 mld dolarów. Choć lokowano je głównie w krajach Europy Zachodniej, Pekin myśli także o „naszej” części kontynentu. Wsparciem dla przedsięwzięć biznesowych na tym terenie ma być program „16 plus 1” czyli 16 państw Europy Wschodniej plus Chiny.
Chiny to kraj o wielotysięcznej historii i wspaniałej kulturze, niemniej głębsza wiedza na ich temat była do niedawna domeną pasjonatów. Jednak szybki rozwój gospodarczy Państwa Środka oraz jego rosnące znaczenie na Świecie sprawiają, że znajomość języka chińskiego i wiedza o tym kraju nabierają wartości jak najbardziej praktycznej. Tym bardziej, że przybywa więzi gospodarczych łączących Chiny z Europą. Chodzi tu już nie tylko o import towarów – azjatyccy przedsiębiorcy coraz częściej myślą o inwestycjach na Starym Kontynencie. W ubiegłym roku osiągnęły one rekordową wartość 18 mld dolarów. Choć lokowano je głównie w krajach Europy Zachodniej, Pekin myśli także o „naszej” części kontynentu. Wsparciem dla przedsięwzięć biznesowych na tym terenie ma być program „16 plus 1” czyli 16 państw Europy Wschodniej plus Chiny.
Instytut Konfucjusza idzie w sukurs
Wraz z rozwojem inwestycji i kontaktów biznesowych, rośnie też zapotrzebowanie na osoby znające język chiński, w standardowej wersji nazywany też mandaryńskim. Dziś jego naukę oferuje w naszym kraju wiele szkół i instytucji. Ważną pozycję wśród nich zajmują Instytuty Konfucjusza. Jest ich w Polsce sześć. Popularyzują język i kulturę Państwa Środka. Pierwszy w naszym kraju Instytut powstał w Krakowie, przy Uniwersytecie Jagiellońskim w 2006 roku (jako 108. na Świecie). Potem stworzono podobne instytucje w Poznaniu, Wrocławiu, Opolu i Gdańsku. Prowadzą one różnorodną działalność – proponują kursy komercyjne, pomagają także organizować naukę języka w szkołach podstawowych i średnich. Instytut w Opolu natomiast, wraz z wydziałem ekonomii Politechniki Opolskiej, prowadzi od 4 lat studia podyplomowe na kierunku biznes międzynarodowy UE – Chiny.
Wraz z rozwojem inwestycji i kontaktów biznesowych, rośnie też zapotrzebowanie na osoby znające język chiński, w standardowej wersji nazywany też mandaryńskim. Dziś jego naukę oferuje w naszym kraju wiele szkół i instytucji. Ważną pozycję wśród nich zajmują Instytuty Konfucjusza. Jest ich w Polsce sześć. Popularyzują język i kulturę Państwa Środka. Pierwszy w naszym kraju Instytut powstał w Krakowie, przy Uniwersytecie Jagiellońskim w 2006 roku (jako 108. na Świecie). Potem stworzono podobne instytucje w Poznaniu, Wrocławiu, Opolu i Gdańsku. Prowadzą one różnorodną działalność – proponują kursy komercyjne, pomagają także organizować naukę języka w szkołach podstawowych i średnich. Instytut w Opolu natomiast, wraz z wydziałem ekonomii Politechniki Opolskiej, prowadzi od 4 lat studia podyplomowe na kierunku biznes międzynarodowy UE – Chiny.
Chętni i młodsi, i starsi
Dr Joanna Wardęga, dyrektor Instytutu Konfucjusza w Krakowie potwierdza wzrost zainteresowania Chinami. – Liczba osób zainteresowanych nauka języka chińskiego rośnie z roku na rok. Współpracując ze szkołami widzimy, że jest potrzeba systemowej nauki języka chińskiego. W tym roku rozpoczęliśmy współpracę z gimnazjum nr 2 i liceum nr 5 w Krakowie, gdzie będą zarówno zajęcia językowe, jak i zajęcia z kultury, gospodarki i historii Chin – podaje w rozmowie z nami. Z kursów i zajęć organizowanych przez krakowska instytucję korzysta dziś ok. 500 osób. Dr Wardęga podkreśla, że zainteresowani nauką rekrutują się ze wszystkich grup wiekowych. Wśród kursantów krakowskiego Instytutu Konfucjusza są też np. osoby w wieku przedemerytalnym i emerytalnym.
Dr Joanna Wardęga, dyrektor Instytutu Konfucjusza w Krakowie potwierdza wzrost zainteresowania Chinami. – Liczba osób zainteresowanych nauka języka chińskiego rośnie z roku na rok. Współpracując ze szkołami widzimy, że jest potrzeba systemowej nauki języka chińskiego. W tym roku rozpoczęliśmy współpracę z gimnazjum nr 2 i liceum nr 5 w Krakowie, gdzie będą zarówno zajęcia językowe, jak i zajęcia z kultury, gospodarki i historii Chin – podaje w rozmowie z nami. Z kursów i zajęć organizowanych przez krakowska instytucję korzysta dziś ok. 500 osób. Dr Wardęga podkreśla, że zainteresowani nauką rekrutują się ze wszystkich grup wiekowych. Wśród kursantów krakowskiego Instytutu Konfucjusza są też np. osoby w wieku przedemerytalnym i emerytalnym.
Język nie taki trudny
Co ciekawe, zdaniem dyrektorki krakowskiego Instytutu Konfucjusza, nauka języka Chińskiego nie jest tak trudna, jak się powszechnie sądzi. Występuje w nim wiele głosek takich jak „sz”, „cz”, „dź”, które dla Polaków akurat są łatwe do wymówienia. Poza tym, gramatyka w języku chińskim jest stosunkowo prosta – nie ma odmiany przez przypadki, przez osoby, nie zmienia się forma czasownika w różnych czasach. Ponadto jeśli pozna się na początku pewna pulę słów i znaków, to okazuje się, że słowotwórstwo chińskie jest bardzo proste – łatwo można rozbudowywać swój zasób słów. Czasochłonna jest za to nauka znaków jednak często przeradza się ona w pewna pasję. – Wielu z naszych kursantów zaczyna się uczyć kaligrafii – mówi dr Wardęga.
Co ciekawe, zdaniem dyrektorki krakowskiego Instytutu Konfucjusza, nauka języka Chińskiego nie jest tak trudna, jak się powszechnie sądzi. Występuje w nim wiele głosek takich jak „sz”, „cz”, „dź”, które dla Polaków akurat są łatwe do wymówienia. Poza tym, gramatyka w języku chińskim jest stosunkowo prosta – nie ma odmiany przez przypadki, przez osoby, nie zmienia się forma czasownika w różnych czasach. Ponadto jeśli pozna się na początku pewna pulę słów i znaków, to okazuje się, że słowotwórstwo chińskie jest bardzo proste – łatwo można rozbudowywać swój zasób słów. Czasochłonna jest za to nauka znaków jednak często przeradza się ona w pewna pasję. – Wielu z naszych kursantów zaczyna się uczyć kaligrafii – mówi dr Wardęga.