W filmie "Buntownik z wyboru" Matt Damon grał genialnego woźnego.
W filmie "Buntownik z wyboru" Matt Damon grał genialnego woźnego. Fot. kadr z filmu "Buntownik z wyboru"

Według badania European Skills and Jobs (ESJ) co czwarta osoba w Unii Europejskiej pracuje poniżej swoich kwalifikacji. Ponad połowa z zatrudnionych, po ukończeniu studiów nigdy nie odbyła żadnego kursu ani szkolenia. Natomiast kraje, w których jest najwięcej niedoszkalanych pracowników odznaczają się największymi problemami w zakresie produktywności i wydajności pracy.

REKLAMA
Droga do marzeń
Walka o wysokie wyniki na maturze. Zakuwanie po nocach, latanie z korepetycji na korepetycje, stres przed nieznanym i wreszcie, ciężką pracą osiągnięte, są: wymarzone studia. Nadchodzi 5 ciężkich lat z jeszcze większą ilością nieprzespanych nocy wypełnionych nauką. Wszystko poszło zgodnie z planem i młody człowiek pełen energii i z głową wypełnioną pomysłami rusza w świat z pewnością, że nim mocno zatrzęsie.
I szybkie rozczarowanie
Rozczarowanie przychodzi bardzo szybko. Najpierw długie miesiące spędzone na wysyłaniu CV do wymarzonych pracodawców, czasami walka o własny biznes. Części osób się udaje, niestety co 4 z nich w którymś momencie poddaje się, traci motywację i zadowala się jakąkolwiek pracą, poniżej swoich kwalifikacji.
Potem jest tylko gorzej. Praca nudna i nierozwijająca, a szef ani myśli o tym, by inwestować w swoich pracowników w szerszym zakresie niż ich pensja. W efekcie młody człowiek, ten sam który jeszcze przed momentem chciał przenosić góry i podbijać świat, wypala się i obojętnieje. Pracuje bo pracować musi, ale z każdym dniem jego wiedza ulatuje, a przy tym zapomina o tym, jak to jest uczyć się.
Najbardziej szokujące jest to, że według badań ESJ 41% europejczyków wykonuje prace do których wystarczyłaby im jedynie umiejętność czytania. Niestety rynek nie jest w stanie zagwarantować odpowiedniego zatrudnienia dla wszystkich absolwentów szkół wyższych. Wygląda na to, że mamy za dużo studentów – w Polsce 15% osób z wyższym wykształceniem zajmuje się prostymi zajęciami jak np. praca w sklepie.
Dlaczego tak jest?
Powodów takiej sytuacji jest kilka. Po pierwsze: wcześniej wspomniane, przesycenie rynku absolwentami. Miejsc pracy dla specjalistów jest zwyczajnie za mało. Dodatkowo tworzenie kierunków na polskich uczelniach i ustalanie ilości miejsc nie jest poprzedzane analizą rynku. Niestety uczelnie zarabiają „od głowy” studenta, więc chcą mieć ich jak najwięcej.
Po drugie: młodzi ludzie godzą się na takie warunki. Z jednej strony po prostu potrzebują pieniędzy, przecież z czegoś muszą się utrzymać, nie mogą w nieskończoność być na utrzymaniu rodziców i czekać na pracę marzeń. Z drugiej strony boją się dziur w CV, nie wiedzą kiedy przyjdzie dzień w którym nadarzy się okazja by zawalczyć o dobrą posadę. Nie chcą wtedy zaprezentować przyszłemu pracodawcy pustego życiorysu.
Po trzecie: pracodawcy wykorzystują sytuację. Zdarza się, że młody absolwent dostaje pracę w firmie, której działalność jest zgodna z jego wykształceniem. Niestety oferowane stanowisko jest znacząco poniżej jego kwalifikacji. Pracodawca w ten sposób oszczędza, bo za niższe stanowisko może zaoferować mniejszą pensję. Przy tym zdaje sobie sprawę, że od takiego człowieka może oczekiwać więcej, bo młody człowiek ma wiedzę i na pewno będzie chciał wykazać się w nowej pracy. W efekcie pracodawca ma wykwalifikowanego pracownika niższym kosztem.
Poważne konsekwencje
Temat jest bardzo poważny. Osoby znajdujące się w takich sytuacjach zawodowych są silnie sfrustrowane i nieszczęśliwe. Bardzo często osoby pracujące poniżej swoich kwalifikacji, czy w zawodach mijających się z ich wykształceniem odczuwają poczucie wstydu i brak poczucia własnej wartości. Taki stan, utrzymujący się przez dłuższy okres może doprowadzić do depresji a nawet samobójstwa. Zwłaszcza jeśli chodzi o osoby, które podczas kształcenia się odnosiły sukcesy i odznaczały się wysokimi ambicjami. Im większa jest przepaść pomiędzy obecną pracą a aspiracjami tym gorzej.
Warto więc pomyśleć o tym temacie przy wyborze kierunku studiów. Przeanalizować rynek i zastanowić się nad trendami w obszarze w który chcemy wejść. Poza tym trzeba na wszystko dać sobie czas i nauczyć się dystansu.