
To wideo może być inspiracją dla tysięcy zatrudnionych w warszawskim Mordorze. Ich dzień pracy to zazwyczaj przerażająca powtarzalność. Spotkania, konferencje, setki służbowych maili do obsłużenia – codziennie to samo. Nic dziwnego, że wielu pracowników korporacji usilnie zastanawia się jak przetrwać w pracy i nie zwariować?
REKLAMA
Bohaterowie filmu zapewne także kiedyś zadawali sobie to pytanie. Aż w końcu wpadli niezwykły sposób na przełamanie rutyny. Wystarczyło znaleźć odpowiednio dużą halę, kilkaset materaców i zabawa gotowa. Ciekawe co odpowiedzieli ci, których mężowie lub żony zapytali „co robiłeś/robiłaś dzisiaj w pracy?” . I choć to sceny z bicia rekordu Guinessa w "ludzkim domino" (tak, tak, jest taka kategoria w Księdze Rekordów Guinessa), scena wygląda ja koszmarna zabawa integracyjna. Z drugiej strony ciężko przestać oglądać: