O patriotyzmie najczęściej dyskutujemy w kontekście godnych uczczenia wydarzeń historycznych. Przychodzi on na myśl, gdy podczas uroczystości państwowych przedstawiciele najwyższych władz wygłaszają pełne patosu przemówienia, a w tle powiewają biało-czerwone flagi stanowiące również stały element oprawy marszy organizowanych przez liczne środowiska mieniące się patriotycznymi. Tymczasem patriotyzm przybiera też inne postacie. Jedną z nich jest tzw. patriotyzm gospodarczy manifestujący miłość do ojczyzny poprzez konkretne i przejrzyste działania podejmowane w obszarze biznesu.
Patriotyzm czy nacjonalizm?
Patriotyzm ekonomiczny rozumie się jako odpowiedzialność ludzi biznesu za dobrobyt gospodarczy i społeczny kraju, z którego pochodzą. Tyle sucha definicja, przy czym interpretacji jest bardzo wiele, zwłaszcza odnośnie tego, na czym ma polegać odpowiedzialność przedsiębiorców za pomyślność ojczyzny.
Od razu pojawia się pokusa, by sprowadzić ten rodzaj patriotyzmu do czynnej walki z obcym kapitałem i reprezentującymi go konkurencyjnymi państwami. Zdaniem prof. Andrzeja Koźmińskiego, długoletniego rektora Akademii Leona Koźmińskiego, nie jest to właściwy kierunek wcielania patriotyzmu gospodarczego w życie. Ten musi mieć barwy narodowe, ale nie nacjonalistyczne. - Patriotyzm jest „za” a nacjonalizm „przeciw – odróżnia prof. Koźmiński jedno zjawisko od drugiego.
Dobro wszystkich, nie wybranych:
Jak zatem powinien wyglądać nowoczesny patriotyzm gospodarczy? O tym, że nie jest on pustym sloganem świadczy m.im. wielkość rozwarstwienia dochodowego w społeczeństwie - Patriotyzm ekonomiczny zakłada, że wszystkie grupy społeczne mniej więcej uczestniczą w bogaceniu się i że nie tworzą się nadmierne różnice dochodowe – ten warunek profesor wymienił jako jedną z cech patriotyzmu realizowanego w aspekcie gospodarczym. W Polsce wciąż nie jest z tym idealnie. Musimy więc to poprawić, jeśli chcemy wypisać na sztandarach ten typ patriotyzmu i nie być gołosłownym. Wzorce możemy czerpać z Finlandii, która w oczach Koźmińskiego jest modelowym przykładem zaszczepiania idei patriotycznych w świecie biznesu.
Płacić podatki i nie bać się "obcego":
Nowoczesny patriotyzm ekonomiczny stawia też konkretne wymagania wobec jego orędowników. Jednym z nich jest płacenie podatków, o którym nadal mówi się w Polsce, że jest to przykry obowiązek dla rzeszy przedsiębiorców. Niemniej jednak nie można deklarować miłości do ojczyzny, a jednocześnie przenosić swojej działalności gospodarczej do rajów podatkowych. Takie postawy jawnie stoją ze sobą w sprzeczności - Jedną z powinności obywatela jest płacenie podatków i podporządkowanie się regułom, które obowiązują w danym kraju – wypowiedział się w jednym z wywiadów prof. Koźmiński. Zapytany przez portal INNPoland.pl uczony omawia, co jeszcze zaprzecza przywiązaniu do patriotycznych wartości w gospodarce:
Współczesny patriotyzm gospodarczy musi być osadzony w realiach globalizacji i integracji. Niemożliwym jest całkowite odcięcie się od zagranicznego kapitału, zwłaszcza, gdy rodzimy kapitał nie jest na tyle zasobny, by w oparciu o niego można było budować potęgę gospodarczą własnego kraju. Najważniejsze jest jednak to, by ten obcy kapitał pracował na dobrobyt obywateli państwa, do którego został sprowadzony. - Jeśli zagraniczny inwestor jest poważny, daje gwarancję rozwoju firmy i wykazuje skłonność, by podporządkować się naszym regułom gry, to nie ma żadnego problemu – ocenił przedstawiciel ALK.
Podczas konferencji "Czas na patriotyzm gospodarczy" zorganizowanej przez "Puls Biznesu" Andrzej Klesyk, prezes PZU, podkreślił pragmatyczny, a nie ideologiczny aspekt patriotyzmu gospodarczego, odradzając postawę skutkującą całkowitym odwracaniem się plecami do kapitału zagranicznego - Jeśli kapitał nie przypłynie do Polski, to popłynie gdzie indziej. Powinniśmy robić wszystko, żeby być lepsi od innych - skonkludował.
Patriotyzm w czynach, a nie słowach:
Szeroki front współpracy gospodarczej, zdrowa konkurencja, sprawiedliwy i równomierny podział zysków oraz przestrzegania przepisów prawa podatkowego – tymi przykazaniami powinien kierować się dzisiejszy gospodarczy patriota. Jak uważa wypowiadający się dla nas ekspert z ALK przed Polską jeszcze daleka droga do świecenia przykładem na międzynarodowej scenie. W następujący sposób argumentuje swoje stanowisko:
Jednak zwrot ku patriotyzmowi gospodarczemu zdaje się przybierać na sile. Potwierdza to popularność niedawno założonego na Facebooku fanpage'a Patriotyzm Gospodarczy - Lubię To, jak również wpisy zamieszczane przez internautów komentujących teksty o polskich produktach.
Zachowania sprzeczne z ideą patriotyzmu gospodarczego to na przykład: agresywna optymalizacja podatkowa pozbawiająca państwo części wpływów podatkowych, wybór dostawców i partnerów bez oglądania się na narodowość firm w poszukiwaniu marginalnych korzyści finansowych, nadmierne uprzywilejowanie personelu zagranicznego kosztem krajowego, ale także brak ochrony rodzimych przedsiębiorstw i inwestycji przez organy i agendy państwa działające za granicą.
Prof. Andrzej Koźmiński
Prezydent Akademii Leona Koźmińskiego
Polskie przedsiębiorstwa kierują się najczęściej własnym partykularnym interesem, a polskie państwo nie prowadzi polityk zmierzających do podniesienia konkurencyjności polskich przedsiębiorstw np. przemysłowej, naukowej, energetycznej itp. Patriotyzm gospodarczy to pewna norma kulturowa przestrzegana dobrowolnie przez przedsiębiorców, państwo, niekiedy także konsumentów. W Polsce nie zdążyła się ona jeszcze zakorzenić tak jak w najbardziej rozwiniętych krajach między innymi ze względu na krótki czas funkcjonowania nowoczesnej otwartej gospodarki rynkowej oraz słabość instynktów prospołecznych i propaństwowych.