Twórca Facebooka ochoczo wspiera amerykański system oświaty. Czasem jednak ta pomoc ma odwrotny skutek od zamierzonego
Twórca Facebooka ochoczo wspiera amerykański system oświaty. Czasem jednak ta pomoc ma odwrotny skutek od zamierzonego Fot. DonkeyHotey / http://bit.ly/1WEz3So

W 2010 roku Mark Zuckerberg przeznaczył 100 mln dolarów na poprawę niewydajnego systemu edukacji w Newark w New Jersey. Założył sobie, że w przeciągu 5 lat dokona rewolucji w tamtejszych szkołach. Wielu ludzi uznało jednak tą inwestycję za kompletnie nietrafioną. Ich zdaniem publiczne szkoły tylko roztrwoniły te pieniądze, jakie podarował im amerykański filantrop.

REKLAMA
Na swoim profilu założyciel Facebooka postanowił odeprzeć te zarzuty i udowodnić, że jego darowizna nie poszła na marne. Jak mówi, liczba osób kończących szkoły wzrosła o 13%, a uczniowie z Newark osiągają lepsze rezultaty niż ich rówieśnicy z podobnych środowisk. W zamieszczonym w sieci oświadczeniu nie odniósł się jednak do najpoważniejszego zarzutu związanego z ideą promowania nauczycieli.
Jednym z warunków pomocy finansowanej oferowanej przez Zuckerberga było wprowadzenie większej elastyczności w kontraktach zawieranych między szkołami, a nauczycielami. W założeniu miało to ułatwić nagradzanie pedagogów mających największe sukcesy dydaktyczne, a zwalnianie tych pracowników, którzy mieli słabe rezultaty w odniesieniu do wyników swoich uczniów. Na ten konkretny cel darczyńca przeznaczył 50 mln dolarów. Ostatecznie związki zawodowe zablokowały tę inicjatywę i doprowadziły do tego, że z kontraktów nie wykreślono warunków gwarantujących bezpieczeństwo zatrudnienia.
Krytyka, jaka spadła na twórcę Facebooka, nie zniechęciła go przed dalszym wspieraniem państwowego systemu oświaty. W ostatnim roku kwotą 120 mln dolarów Zuckerberg dofinansował placówki szkolne w rejonie zatoki San Francisco. Jak donoszą amerykańskie media, wybór ten nie był przypadkowy – w tym miejscu mieszka też twórca FB, co sprawia, że on i jego współpracownicy znają lepiej potrzeby lokalnych społeczności i mogą skuteczniej monitorować to, jak wykorzystywane są przyznane przez nich środki.
Źródło: Business Insider

Napisz do autora: dawid.wojtowicz@innpoland.pl