W 2010 roku Mark Zuckerberg przeznaczył 100 mln dolarów na poprawę niewydajnego systemu edukacji w Newark w New Jersey. Założył sobie, że w przeciągu 5 lat dokona rewolucji w tamtejszych szkołach. Wielu ludzi uznało jednak tą inwestycję za kompletnie nietrafioną. Ich zdaniem publiczne szkoły tylko roztrwoniły te pieniądze, jakie podarował im amerykański filantrop.
Krytyka, jaka spadła na twórcę Facebooka, nie zniechęciła go przed dalszym wspieraniem państwowego systemu oświaty. W ostatnim roku kwotą 120 mln dolarów Zuckerberg dofinansował placówki szkolne w rejonie zatoki San Francisco. Jak donoszą amerykańskie media, wybór ten nie był przypadkowy – w tym miejscu mieszka też twórca FB, co sprawia, że on i jego współpracownicy znają lepiej potrzeby lokalnych społeczności i mogą skuteczniej monitorować to, jak wykorzystywane są przyznane przez nich środki.