
Czy Szkoły Wyższe potrzebują menadżerów i czy w Polsce przybywa osób z kompetencjami do zarządzania uczelniami? Rozmowa z Prof. dr hab. Bogusławem Mrozem, pełnomocnikiem Rektora ds. rozbudowy bazy akademickiej na Kampusie Morasko kierownikiem Zakładu Fizyki Kryształów na Wydziale Fizyki Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i Dyrektorem Programu MBA Zarządzanie Szkołą Wyższą.
REKLAMA
Czy uczelnie potrzebują menadżerów? Przecież to nie przedsiębiorstwa.
Prof. Bogusław Mróz: Może zacznijmy od dwóch faktów: Po pierwsze, proszę mi wskazać korporację gdzie tylko 40 % klientów płaci za usługi. Oczywiście tak naprawdę wszyscy płacą za edukację wyższą poprzez VAT, akcyzę i podatki ale jakąż frustrację musi odczuwać nie palący rolnik - abstynent nie płacący PIT a posiadający dziecko na studiach stacjonarnych w szkole publicznej. Spadek liczby studentów – mniej godzin dydaktycznych można rekompensować większym wysiłkiem naukowym ale „dostawalność” grantów spadła ostatnio do 10 %.
Z danych UKF (Uniwersytecka Komisja Finansowa) wynika, że średni przychód z działalności naukowej czyli aktywność w zdobywaniu grantów w Polskich uniwersytetach wyniósł ok. 33 tyś. zł rocznie na osobę, co stanowi mniej niż połowę kosztów zatrudnienia adiunkta.
Fakt 2. to nieprawidłowy rozdział środków pomiędzy Narodowym Centrum Nauki a Narodowym Centrum Badań i Rozwoju. Albo może lepiej, za mało pieniędzy w Narodowym Centrum Nauki.
Z danych UKF (Uniwersytecka Komisja Finansowa) wynika, że średni przychód z działalności naukowej czyli aktywność w zdobywaniu grantów w Polskich uniwersytetach wyniósł ok. 33 tyś. zł rocznie na osobę, co stanowi mniej niż połowę kosztów zatrudnienia adiunkta.
Fakt 2. to nieprawidłowy rozdział środków pomiędzy Narodowym Centrum Nauki a Narodowym Centrum Badań i Rozwoju. Albo może lepiej, za mało pieniędzy w Narodowym Centrum Nauki.
Jakie jeszcze czynniki wpływają na ten stan rzeczy?
Oprócz tego, za mało pieniędzy na naukę. Dodatkowo brak strategii dla szkolnictwa wyższego spowodowane powstaniem dwóch konkurujących ze sobą dokumentów (E&Y versus KRASP) spowodowało że ostatnio opublikowany przez MNiSW dokument pt. Program Rozwoju Szkolnictwa Wyższego i Nauki na lata 2015 – 2030 jest, mówiąc delikatnie, bardzo „miękki”. Dodać do tego można niefrasobliwość uczelni aplikujących o dotacje unijne w latach poprzednich (głownie w POIŚ 13.1 ale nie tylko), która spowodowała, że system ma teraz problem z utrzymaniem infrastruktury.
Biorąc to wszystko pod uwagę odpowiedź jest twierdząca – uczelnie potrzebują menedżerów.
Biorąc to wszystko pod uwagę odpowiedź jest twierdząca – uczelnie potrzebują menedżerów.
Czy w związku z tym menadżerowie potrzebują specjalistycznego MBA? Czy nie wystarczą lata praktyki, dzięki którym akademicy uczą się jak zarządzać uczelnią?
Jestem praktykiem zarządzania dużą uczelnią (byłem dyrektorem instytutu, prodziekanem i prorektorem) i mój dysonans poznawczy wzrastał wraz z kolejnymi awansami. Jako prorektor ukończyłem klasyczne studia MBA (program Poznań –Atlanta) i stwierdziłem, że warto przenieść te studia na grunt szkoły wyższej. Chodziło o stworzenie programu akceptowalnego finansowo przez pracodawców (96 % naszych słuchaczy jest sponsorowana), a jednocześnie wypełniać dobrze misję naszego programu czyli transferu nowoczesnej wiedzy z zarządzania do sektora szkolnictwa wyższego.
Jakie kompetencje w szczególności powinny poprawić osoby związane z zarządzaniem uczelniami?
Czego uczymy: przede wszystkim pracy w grupach, przewidywania przyszłości, badania otoczenia. Jestem fizykiem, także na swoich zajęciach uczę zasady zachowania energii co w ekonomii da się przełożyć na hasło Miltona Friedmana, że „nie ma darmowych obiadów”
Nie przepadamy za „silosową” strukturą uczelni, mówimy, że nie wystarczy napisać strategię szkoły – jeszcze trzeba ją umieć wdrażać. Ostatnio dużo pracujemy nad społeczną odpowiedzialnością i etyką biznesu.
Generalnie uczymy podobnie jak w klasycznej wersji executive MBA a więc finansów korporacji, marketingu, zarządzanie, rachunku kosztów, zarządzanie ryzykiem czy umiejętności miękkich.
Czego uczymy: przede wszystkim pracy w grupach, przewidywania przyszłości, badania otoczenia. Jestem fizykiem, także na swoich zajęciach uczę zasady zachowania energii co w ekonomii da się przełożyć na hasło Miltona Friedmana, że „nie ma darmowych obiadów”
Nie przepadamy za „silosową” strukturą uczelni, mówimy, że nie wystarczy napisać strategię szkoły – jeszcze trzeba ją umieć wdrażać. Ostatnio dużo pracujemy nad społeczną odpowiedzialnością i etyką biznesu.
Generalnie uczymy podobnie jak w klasycznej wersji executive MBA a więc finansów korporacji, marketingu, zarządzanie, rachunku kosztów, zarządzanie ryzykiem czy umiejętności miękkich.
Czy zaobserwował Pan trend, zgodnie z którym osób umiejących sprawnie zarządzać uczelniami w Polsce przybywa?
Jest nas coraz więcej. Myślę, że to wynika z faktu dojrzewania społeczeństwa, wzrostu jego świadomości ekonomicznej no i odporności na obietnice polityków. Zapraszam na nasze studia www.mba.amu.edu.pl
[i]Prof. zw. dr hab Bogusław Mróz jest członkiem kapituły przyznającej nagrodę LUMEN 2015. LUMEN czyli Leaders in University Management to nowa inicjatywa dla praktyków zarządzania uczelniami. LUMENami nagrodzone zostaną naciekawsze, innowacyjne projekty realizowane przez szkoły wyższe w Polsce. Werdykt wyda Kapituła pod przewodnictwem prof. Michała Kleibera. Laureaci ogłoszeni zostaną podczas pierwszej w Polsce Konferencji Liderów Zarządzania Uczelnią, która odbędzie się 23 i 24 listopada w Warszawie. Weźmie w niej udział prawie 200 profesjonalistów, odpowiadających na co dzień za funkcjonowanie najważniejszych polskich szkół wyższych. Inicjatorami LUMENów są Fundacja Edukacyjna Perspektywy oraz PCG Polska - oddział globalnej firmy doradczej Public Consulting Group. Patronat nad nagrodą objęli: Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich KRASP, Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, Polska Komisja Akredytacyjna oraz Fundacja Rozwoju Systemu Edukacji.
INN Poland jest patronem medialnym wydarzenia.
