
Czy można taką kaczkę od kogoś odkupić? A może trzeba ją wyprodukować na specjalne zamówienie? Z Polski a może zza granicy? I do którego urzędu zwrócić się o zgodę na zwodowanie kaczki? I jak wytłumaczyć urzędnikowi cel wodowania kaczki? – Gdy zakładałem firmę, nigdy nie myślałem, że będę musiał szukać producentów wielkich dmuchanych kaczek. Ani że moim problemem będzie sprawdzanie wysokości mostów w Krakowie czy średnich poziomów Wisły – mówi Marek Przystaś, który wraz ze wspólnikiem, Mateuszem Stecem założył Duckie Deck, firmę produkującą gry edukacyjne dla dzieci.
Zagraniczna klapa
– Niefortunny zbieg okoliczności to jedno. Ale prawda jest taka, że kompletnie nie wiedzieliśmy co robimy i źle się do tego zabraliśmy – dodaje. Podobnie wyglądała rozmowa z amerykańskimi inwestorami, którą Przystaś przeprowadził kilka lat temu. – Poszliśmy na rozmowę nieprzygotowani. Kompletna głupota. Nasza rozmowa, na dobrą sprawę, skończyła się zanim w ogóle się zaczęła – mówi.
– Gdy znowu zabraliśmy się za plan wyjścia za granicę, całkowicie zmieniliśmy podejście. Zamiast kopiować rozwiązania sprawdzone w Polsce, wprowadziliśmy nowy dla nas model dystrybucji. Stawiamy na hybrydę B2B i B2C co pozwala stabilnie rosnąć rok do roku.
Marek Przystaś – lekcje z porażki
Skopał spotkanie z amerykańskimi inwestorami. Innym razem zmuszony był zwolnić kilkunastu programistów. Mimo że Marek Przystaś jest sympatyczny i taka też jest żółta kaczka – symbol jego firmy, w jego firmach nie zawsze było sympatycznie. Porozmawiajmy o porażkach – proponuję Przystasiowi. Nie wiem jak zareaguje. Przecież nie każdy lubi opowiadać o tym co mu nie wyszło. – O super, lubię porażki. To najlepsza okazja, żeby nauczyć się czegoś wartościowego. Oto czego Przystaś nauczył się ze swoich porażek:
1. Miej precyzyjnie określoną strategię i konsekwentnie się jej trzymaj. – To, że działamy w branży pełnej dzieciaków, nie znaczy że sami możemy się zachowywać jak one. Nie jesteśmy jakimś startupikiem, w którym kierujemy się ułańską fantazją.
2. Nie ma recepty, że model, który zadziałał lokalnie, zadziała również za granicą. – Przekonaliśmy się o tym, gdy nie udało nam się skopiować modelu rozwoju Ciufci w Wielkiej Brytanii.
3. Jeśli nie czujesz się gotowy na ekspansję zagraniczną, zaczekaj. – To trudniejsze i bardziej kosztowne niż się wydaje. Mocno dostaliśmy po kieszeni podczas naszej brytyjskiej przygody.
4.Jeśli nie masz funduszy na ekspansję, nie jesteś gotowy. – Koniec i kropka.
5. Networking to podstawa. – Musisz znać ludzi z branży, żeby się do niej dostać. Sam hype wokół marki może nie być wystarczający.
Napisz do autora: michal.KACZmarski@innpoland.pl