Reklama.
Książka, która wywołała gorącą dyskusję wśród rodziców i nauczycieli, nosi tytuł „Praca domowa – nie dziękuję!”. Napisana przez Armina Himmelratha poddaje w wątpliwość korzyści, jakie wynoszą dzieci z odrabiania pracy domowej. Dokonując przeglądu dotychczasowych badań z zakresu edukacji, autor zaobserwował, że żadne z nich nie wykazało pozytywnego wpływu pracy domowej na wyniki osiągane przez uczniów.
Po przeanalizowaniu publikacji naukowych Himmelrath dostrzegł odwrotne zjawisko. Okazało się, że dzieci, które odrabiały lekcje w godzinach wieczornych miały mniejszą motywację do nauki w dniu następnym.
Na potwierdzenie nieprzydatności prac domowych autor podał przykład szwajcarskiego kantonu Schwyz, gdzie w latach 1993-1999 nauczyciele nie zadawali w ogóle pracy domowej. Kiedy porównano ich wyniki w nauce z osiągnięciami dzieci z sąsiednich kantonów, zaobserwowano, że obie grupy otrzymywały takie same oceny, przy czym uczniowie zwolnieni z obowiązku odrabiania lekcji w domu byli o wiele bardziej aktywni na szkolnych zajęciach.
Niemiecki pisarz zauważył, że praca domowa zwiększa też... nierówności społeczne. Chodzi o to, że dzieci wykształconych i zamożnych rodziców mogą liczyć na większą pomoc przy pracy domowej, przez co mogą uchodzić w klasie za pilniejszych i bardziej zdolnych uczniów od swoich rówieśników.
Armin Himmelrath to urodzony w 1967 roku niemiecki dziennikarz specjalizujący się w tematyce edukacyjnej. Jako absolwent nauk społecznych i germanistyki pracował dla różnych czasopism m.in. dla dziennika „Süddeutsche Zeitung” i tygodnika „Der Spiegel”. Od 2004 roku jest wykładowcą dziennikarstwa na Wolnym Uniwersytecie Berlina. Oprócz edukacji w kręgu jego zainteresowań znajdują się też kraje Środkowego Wschodu i Izreal.
źródło: "Puls Biznesu"
Napisz do autora: dawid.wojtowicz@innpoland.pl