
Reklama.
Mowa o telefonie Moto X Force z mobilnej oferty Lenovo. Jego największą innowacją jest 5,4 calowy wyświetlacz ShatterShield w rozdzielczości 4K, składający się 5 zintegrowanych warstw - zewnętrznej i wewnętrznej przezroczystej warstwy szkła odpornego na stłuczenia, podwójnej warstwy dotykowej, elastycznego panelu AMOLED o rozdzielczości 540 ppi oraz sztywnego rdzenia aluminiowego. Jak deklaruje producent, system ten pochłania wstrząsy i nigdy nie pęka. Ma to ograniczyć koszty związane z zakupem akcesoriów ochronnych.
Według zapowiedzi Moto X Force może wypaść nam z kieszeni na ziemię, zostać wytrącony z dłoni podczas koncertu czy nawet rozjechany przez samochód, a jego ekran powinien przetrwać te wszystkie wypadki. Redaktorzy Benchmarku czy Spider’s Web mieli okazję przetestować nowy smartfon. Przeprowadzone przez nich „eksperymenty” potwierdzają, że jego ekran jest rzeczywiście bardzo wytrzymały na uszkodzenia.
Należy jednak mieć na uwadze, że nadzwyczajna odporność telefonu na upadki ma swoje granice i w ekstremalnych przypadkach trzeba liczyć się z możliwością pęknięcia ekranu. Warto też być świadomym tego, że obecność tego typu wyświetlacza w urządzeniu wiąże się z większym ryzykiem jego zarysowania.
Oficjalna cena rewolucyjnego smartfona nie jest znana. Z przecieków wynika jednak, że będzie to kwota powyżej 3 tys. złotych.
Lenovo to chiński producent komputerów stacjonarnych, który w ostatnich latach dużo inwestuje w segment urządzeń mobilnych. W 2014 firmie udało się przejąć mobilny dział Motoroli (Motorola Mobility), odkupując go od Google. Koszt tej transakcji wyniósł 3 mld dolarów. W Polsce gigant z Chin zajmuje 1 miejsce na rynku notebooków oraz konsumenckich tabletów.
Napisz do autora: dawid.wojtowicz@innpoland.pl