Każdy może być Einsteinem? Oto cała prawda na temat tego, czym jest inteligencja
Dawid Wojtowicz
22 grudnia 2015, 12:28·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 22 grudnia 2015, 12:28
Każdy chciałby, by mówiono o nim – oto inteligentny człowiek. Należy jednak zastanowić się, czy możliwy jest świat, w którym wszyscy będą nosili takie miano, czy też należy pogodzić się z tym, że część z nas nigdy nie dorówna inteligencją pewnym wybitnym jednostkom. Wszystko zależy od tego, jakie jest źródło wysokiego IQ. Badacze z Imperial College London zdemaskowali właśnie tę tajemnicę.
Reklama.
Naukowcy z londyńskiej uczelni odkryli geny, które determinują, jaką inteligencją będzie dysponował człowiek. Praca wykonana przez brytyjskich uczonych potwierdza przypuszczenia tych badaczy, którzy stali na stanowisku, że intelekt jest rzeczą wrodzoną, przy czym do tej pory nikt nie był w stanie wskazać, które konkretne fragmenty DNA odpowiadają za lepszą pamięć, koncentrację, szybkość przetwarzania informacji oraz kojarzenia faktów.
Jako materiał do badań, którego przebieg i wnioski zaprezentowano na łamach czasopisma „Nature Neuroscience”, zespół z ICL wykorzystał próbki pobrane z mózgów epileptyków, którzy byli operowani przez neurochirurgów. Następnie przeanalizowali tysiące genów aktywnych w mózgach pacjentów, po czym porównali je ze zdrowymi ludźmi (z ukończonym testem IQ) oraz osobami mającymi zaburzenia rozwoju w rodzaju autyzmu czy niepełnosprawności intelektualnej.
Po przeprowadzeniu różnorodnych analiz z użyciem technik komputerowych autorzy badania wyodrębnili dwa zestawy genów, wpływające na zdolności poznawcze. Nadali im nazwy: M1 i M3. Zaobserwowali, że w przypadku ich nieprawidłowego położenia czy obecności mutacji inteligencja człowieka znajduje się na niższym poziomie.
Teoretycznie, ustalenia poczynione przez pracowników angielskiego uniwersytetu odbierają nadzieję tym, którzy nie chcą żyć z piętnem „mądrego inaczej” człowieka do końca życia. Przecież na geny nie ma rady, a skoro inteligencja jest wrodzona, to nic nie można w tej sprawie zaradzić? Nie jest tak do końca, gdyż naukowcy wierzą, że musi istnieć jakiś zakodowany „włącznik”, którzy zarządzą całą tą siecią „inteligentnych” genów.
Jak przekonuje, Dr Michael Johnson, główny autor badania z Wydziału Medycyny Imperial College London, nie można wykluczyć możliwości manipulowania tymi genami, by nasz mózg zaczął pracować na wyższych obrotach. Czy świadczy to o tym, że inteligencję będziemy mogli włączyć na zawołanie u każdego człowieka?
Znacznie bliższą perspektywą wykorzystania w praktyce tego odkrycia jest opracowanie innowacyjnych terapii dla schorzeń o podłożu neurologicznym, ze szczególnym uwzględnieniem padaczki. Przyniosłoby to poprawę jakości życia u osób z zaburzonymi zdolnościami poznawczymi
Dotychczas twierdzono, że inteligencja zależy od ukształtowania kory mózgowej stanowiącej część istoty szarej układu nerwowego - to właśnie ta najbardziej zewnętrzna struktura mózgu zaangażowana jest w procesy poznawcze. Uważano, że ok. 75% inteligencji zakodowana jest w genach, natomiast 25% jest uwarunkowana przez zewnętrzne czynniki środowiskowe takie jak edukacja, choroby czy towarzystwo.
Imperial College London to publiczna uczelnia w Londynie. Do 2007 roku była częścią Uniwersytetu Londyńskiego. Jej studenci kształcą się głównie na kierunkach związanych z naukami ścisłymi, inżynierią i medycyną. Od wielu lat szkoła zajmuje bardzo wysokie miejsca w rankingach uczelni. Na liście najlepszych uniwersytetów o zasięgu globalnym w Europie znajduje się na 3-ciej pozycji z wynikiem 80,4/100.
W naszym badaniu wyszczególniliśmy geny warunkujące inteligencję człowieka i ujawniliśmy, w jaki sposób wzajemnie na siebie oddziałują. Jednak najbardziej ekscytujące w tym odkryciu jest to, że zidentyfikowane przez nas geny prawdopodobnie mają wspólny regulator ich aktywności. Oznacza to, że potencjalnie możemy nimi sterować, co z kolei pozwoli nam kształtować i rozwijać inteligencję. Na dzień dzisiejszy to tylko teoria, ale zrobiliśmy już pierwszy krok do jej urzeczywistnienia.