
Jesteśmy dumni z naszego Newagu czy Pesy. Nic dziwnego. Te firmy sprzedają swoje składy nie tylko w Polsce, ale też za granicą, zatrudniają setki osób i pokazują, że polskie firmy mogą konkurować z zagranicznymi rywalami. Do panteonu firm, z których jesteśmy dumni powinno dołączyć również warszawskie konsorcjum Technology Partners, które w ciągu kilkunastu lat swojej działalności z niewielkiej jednostki badawczej urósł do do poważnego gracza współpracującego z firmami takimi jak Airbus czy Solvay.
Czym Technology Partners zwróciło na siebie uwagę międzynarodowych gigantów? Pracą nad materiałami, które zwiększają bezpieczeństwo pojazdów. Takich jak na przykład piorunochron dla samolotów i helikopterów. Obecnie tworzy się go z małych drucików, zaplatanych na kształt kolczugi – taka konstrukcja waży kilka ton i jest dość czasochłonna w tworzeniu i montowaniu, które polega na obłożeniu całej konstrukcji maszyny. Technology Partners zaprojektowało specjalne nanorurki węglowe – lżejsze od stalowych i mogące połączyć się z innymi elementami statku, co pozwoli ułatwić i skrócić czas montażu. Zaletą takiego rozwiązania jest również lepsze izolowanie prądu, co jest bardzo istotne w kontekście bezpieczeństwa samolotu.
Nasza działalność ma na celu najszersze propagowanie najlepszych praktyk w zakresie zarządzania badaniami i rozwojem, innowacyjnością i transferem technologii. Podjęliśmy szereg inicjatyw w tym kierunku. Jesteśmy m.in. członkami-założycielami platformy Parlamentu Europejskiego Knowledge4Innovation. Od 7 lat organizujemy konferencje pod nazwą European Innovation Summit w Brukseli, sam chętnie angażuję się we wszelkie podobne inicjatywy i liczę,że w przyszłości będzie ich więcej.
napisz do autora: grzegorz.burtan@innpoland.pl
