Jeden taki przypadek na milion. Urodziły się identyczne trojaczki jednojajowe
Dawid Wojtowicz
08 stycznia 2016, 11:13·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 08 stycznia 2016, 11:13
Memorial Hermann Southeast Hospital w Hostonie stało się miejscem wyjątkowego wydarzenia. Na świat przyszły trojaczki. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że są one identyczne!
Reklama.
Addison, Kinsley i Savannah. To imiona dzieci, których przyjście na świat to nie tylko wielkie szczęście dla ich rodziców, państwa Harrisonów. To także niezwykle rzadki przypadek ciąży trojaczej. Lekarze często mówią, że taki przypadek zdarza się raz na milion porodów.
Narodziny identycznych trojaczków to prawdziwa rzadkość. W jaki sposób dochodzi do ich powstania? Po zapłodnieniu jedna komórka jajowa dzieli się na dwie części, a następnie jedna z nich dzieli się na dwie kolejne części. Do drugiego podziału może dojść nawet, gdy upłynie tydzień od zapłodnienia. Trojaczki jednojajowe, podobnie jak bliźnięta jednojajowe, mają identyczny wygląd, tą samą płeć i ten sam materiał genetyczny.
Z narodzinami identycznych dziewczynek w USA wiąże się jeszcze inna ciekawa historia. Podczas ciąży wczesne badanie USG wykazało, że w organizmie matki rozwijają się dwa płody. Trzeci, który dzielił z nimi wspólne łożysko, został wykryty dopiero później.
W przypadku ciąży mnogiej zdarzają się sytuacje, że rodzice są zaskakiwani „nadliczbowym” dzieckiem. Znane są historie, gdy o tym, z iloma pociechami wrócą do domu ze szpitala, dowiadywali się dopiero w dniu porodu.
W Polsce również mieliśmy identyczny przypadek. W marcu 2011 roku w jednym z katowickich szpitali przyszły na świat trojaczki jednojajowe – trzy dziewczynki: Natasza, Sonia i Tamara. Szczęśliwymi rodzicami tej gromadki zostali Bartłomiej i Agnieszka Zajdel. W listopadzie 2013 roku, w gminie Piszczac, z ciąży trojaczej urodziły się Maria, Lena i Hanna Pietruczuk.