To makabryczne znalezisko budzi grozę. Próba zatarcia śladów zbrodni sprzed 10 tys. lat
Dawid Wojtowicz
25 stycznia 2016, 15:53·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 25 stycznia 2016, 15:53
Wykopaliska archeologiczne zyskują rozgłos, gdy wiążą się z przełomowymi dla naszej cywilizacji odkryciami. Na jedno z nich wpadł właśnie zespół archeologów z Uniwersytetu w Cambridge. Natrafili oni na ludzkie szczątki, które stanowią dowód na najstarszą w historii ludzkości masową zbrodnię.
Reklama.
Około 10 000 lat temu niewielka grupa mężczyzn, kobiet i dzieci została schwytana przez wrogi klan. Wszyscy jeńcy zostali związani, a następnie zastrzeleni z łuku lub pobici na śmierć. Ich roztrzaskane szczątki wpadły do laguny i przykryte osadem przeleżały tysiąclecia. Taki scenariusz pierwszej w dziejach ludzkości masakry kreślą archeolodzy pod kierownictwem Marty Mirazon Lahr, którzy wykopali ludzkie kości w Nataruk w pobliżu Jeziora Turkana na pograniczu Etiopii i Kenii.
Do masowego morderstwa doszło, kiedy nasi przodkowie zajmowali się jeszcze zbieractwem i łowiectwem, czyli wtedy, gdy ludzkość stała u progu rewolucji neolitycznej (przejścia z koczowniczego trybu życia na osiadły). W czasach tych nie budowano jeszcze wiosek i nie zakładano cmentarzy, co oznacza, że znalezisko jest świadectwem próby zatarcia śladów zbrodni niż okazania szacunku ludzkim szczątkom.
O makabrycznym charakterze odkrycia, jakiego dokonano na jałowym pustkowiu, które niegdyś było żyzną ziemią, świadczą obrażenia widoczne na 12 odkopanych szkieletach. 10 z nich nosi ślady wskazujące na brutalną śmierć – w niektórych z nich tkwiły groty strzał wykonane z obsydianu (czarnego kamienia chętnie wykorzystywanego w różnych kulturach epoki kamienia).
Pierwszy z wykopanych szkieletów należał do mężczyzny, któremu roztrzaskano czaszkę. W masowym grobie znaleziono też fragmenty szkieletów należących do dzieci. Znaleziskiem, które szczególnie poruszyło archeologów, były szczątki ciężarnej kobiety w pozycji siedzącej – obok nich, w okolicach jamy brzusznej, natrafiono na kości 6-9-miesięcznego płodu.
Znalezienie masowego grobu przez ekipę z Uniwersytetu w Cambridge ożywiło też dyskusję na temat genezy wojny. Wielu antropologów formułuje tezę, że konflikty zbrojne stały się częścią ludzkiej egzystencji z chwilą pojawienia się idei własności, która zaistniała wraz z osadnictwem i uprawą ziemi. W świetle tego odkrycia działania wojenne mogły już być praktyką ludzkości z czasów, gdy prowadziła ona jeszcze koczownicze życie.
W ocenie odkrywców masowe morderstwo mogło być wynikiem konfliktu między klanami, który zakończył się niespodziewanym rajdem agresorów mających zamiar okraść znienawidzoną grupę z cennych dóbr. Niestety, sprawcy ataku nie poprzestali na samej kradzieży i dali upust swojej nienawiści.