
Reklama.
12-letnia użytkowniczka Instagrama miała w grudniu umieścić wiadomość, która zdaniem miejscowej policji zagrażała bezpieczeństwu w szkole. Uczennica napisała (emotikony zapisane w nawiasach): „Zabijanie. Spotkajmy się we wtorek w bibliotece [rewolwer][bomba][nóż]”.
Dziewczynka przyznała się do umieszczania wiadomości na Instagramie, i do tego, że pisała je pod nazwiskiem innej uczennicy. Oskarżono ją o zagrożeniu bezpieczeństwu szkoły i użycie komputera bez pozwolenia. Niebawem powinna pojawić się w sądzie. Matka 12-latki przyznawała, że jej córka zawsze była grzeczna, a feralna wiadomość to efekt dręczenia uczennicy w szkole.
Emotikony spowszedniały do tego stopnia, że zaczynają być traktowane poważnie między innymi przez policję. Sędzia w stanie Michigan musiał niedawno tłumaczyć co oznacza emotikona „:P”, czyli twarz z wystawionym językiem. Eksperci zaznaczają, że najtrudniejsze w sądzie będzie dowodzenie, co osoba miała na myśli wysyłając konkretny znak graficzny.
Źródło: The Washington Post