My się nie pozycjonujemy względem Krakowa, Poznania czy Wrocławia. Bardziej traktujemy to na zasadzie, że to jest naturalne zasysanie do miasta, Warszawa działa trochę jak odkurzacz. Wyjść międzynarodowych z Warszawy jest więcej, niż w jakimkolwiek mieście, dlatego, że mamy lepsze położenie, więcej wydarzeń, które służą internacjonalizacji, lepszą bazę kapitałową, networking.
Zdiagnozowaliśmy, że to nie przestrzeń jest problemem dla MSP w Warszawie. Dla nich problemem jest networking, możliwość kontaktu z ludźmi, czasem mentoring, ale najważniejsze jest to, że oni mają możliwość kupienia biletu. Żeby miasto było w stanie powiedzieć – chcesz się pokazać na targach? Ok, zawieziemy cię do San Jose, Barcelony, na każdy ważny event.
Jeśli firma kwalifikuje się do tych 5 branż, które chcemy objąć programem „Innowacyjna Warszawa” ICT, sektor kreatywny, biotechnologie, energia czy fotonika, to firmy z tych 5 branż możemy eksportować.
To nie jest to, że firmy przychodzą do nas i mówią – dajcie nam pieniądze. Ale – wydrukujcie nam katalog. O wiele łatwiej jest odpowiadać na potrzeby, rozwiązywać problemy niż budować potężne budynki i zastanawiać się, jak je wypełnić treścią. W ten błąd wpadło wiele samorządów lokalnych.