Potencjalnie tak. Aby zginąć, musielibyśmy być długotrwale wystawieni na działanie broni elektromagnetycznej. Byłaby to śmierć niezwykle bolesna, poprzez powolne podgrzewanie wody w naszym organizmie. Aby kogoś zabić, należałoby go najpierw unieruchomić. Z 11 tysięcy osób, na których US Army testowała działanie broni, nikt nie wytrzymał dłużej niż 5 sekund. Fale elektromagnetyczne o długości używanej w celach militarnych, znacznie lepiej niż do zabijania, nadają się np. do rozpędzania zamieszek.