Jan Kowalski żąda wideo. Oto przyszłość marketingu
Magdalena Daniłoś
02 maja 2016, 11:53·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 02 maja 2016, 11:53
Marketerzy prześcigają się w pomysłach na coraz bardziej nietypowe rozwiązania, coraz to nowsze kanały komunikacji. Często zapominają o tym, że po drugiej strony barykady jest Jan Kowalski. Nasz bohater jest człowiekiem, którego co dzień atakują tysiące komunikatów. Nawet gdyby bardzo się starał, nie jest ich w stanie przyswoić. A Jan się nie stara, bo życie i przyziemne obowiązki są esencją jego codzienności.
Reklama.
Jak skutecznie dotrzeć z komunikatem do potencjalnego klienta? To odwieczne pytanie nurtuje przedsiębiorców oraz marketerów na całym świecie. Te rozważania są podstawą do tworzenia strategii marketingowych oraz wprowadzania coraz nowszych narzędzi, które mają pomóc w tym, by skuteczniej osiągać biznesowe cele. W tym procesie najczęściej skupiamy się na wyborze środków czy kanałów dystrybucji, za których pomocą chcemy komunikować się z otoczeniem.
Marketerzy prześcigają się w pomysłach na coraz bardziej nietypowe rozwiązania, coraz to nowsze kanały komunikacji. Nic w tym dziwnego. Aby zdobyć uwagę odbiorcy, musimy się dziś mocno nagłowić. W końcu zdobycie chociażby kilku sekund uwagi potencjalnego klienta jest w marketingu na wagę złota. Szukamy zatem idealnej drogi. Jestem jednak przekonana, że to sposób w jaki komunikujemy się ze światem jest właściwym kluczem do sukcesu.
To, o czym najczęściej zapominamy projektując kampanię marketingową, to człowiek. Skupiamy się na danych, wynikach i idealnych współczynnikach. Jednak po drugiej stronie wszystkiego, co jako marka projektujemy w komunikacji, jest zwykły Jan Kowalski, który zwraca uwagę tylko na te informacje, które podane zostaną mu w najciekawszy lub najwygodniejszy dla niego sposób.
Jan Kowalski nie czyta. Tak jak 63 proc. Polaków w 2015 roku nie miał motywacji, siły bądź ochoty sięgnąć po lekturę. Przeczytanie nawet dłuższego niż kilka stron artykułu stanowi dla niego wyzwanie. Jan Kowalski jak większość z nas prowadzi niczym nie wyróżniający się żywot. Wstaje rano, wychodzi w pośpiechu do pracy, a wieczór poświęca na relaks bądź domowe powinności. To ogromna trudność i wyzwanie dla marketera aby sprawić, że Jan natknie się na zaplanowany i z precyzją planowany komunikat. Co więcej, że zwróci na niego uwagę.
Takie spojrzenie na projektowanie komunikacji mocno zmienia perspektywę. Przestajemy w chwili myśleć o tym, jak chcielibyśmy, aby nasz bohater konsumował treści przez nas generowane. Zaczynamy się bowiem zastanawiać nad tym, jak i gdzie może on z naszym komunikatem się zetknąć. Jest jeszcze jeden ogromnie ważny aspekt w tym całym procesie. Musimy pamiętać o tym, że informacja jaką serwujemy panu Kowalskiemu, nie może mu przeszkodzić w jego codziennych rytuałach.
Co więcej nie możemy też od Jana wymagać specjalnego wysiłku. Być może właśnie zasiadł do kolacji i liczy na chwilę wytchnienia. Ideałem byłoby, gdybyśmy jako marka dostarczyli mu w chwili odpoczynku treści, których właśnie szuka. I tu pojawia się po razu drugi w tej historii statystyka:
Szybki wniosek płynący z tych danych jest taki, że oglądanie jest formą rozrywki, która jest dla nas bardzo ważna. Pewnie czytając ostatnie zdanie myślisz sobie, że twojej firmy nie stać na prowadzenie działań marketingowych w telewizji. Prawda jest taka, że nie wiele firm w Polsce dysponuje budżetami, które są w stanie udźwignąć reklamę telewizyjną. To jednak nie przekreśla możliwości wykorzystania formatu wideo w działaniach marketingowych.
Wideo nie jest narzędziem. Jest formą przekazu. Dlaczego tak bardzo lubimy oglądać? Odpowiedź na to pytanie jest prosta. Wideo jest pasywną formą komunikacji. Przy minimalnym wysiłku widza, możemy przekazać mu ogromną ilość informacji w przystępny sposób. Nasz odbiorca nie musi się silić na pracę wyobraźnią kiedy ogląda materiał filmowy. Podajemy mu, często w krótkiej formie to, co chcemy, aby zapamiętał działając na jego emocje. Ponieważ format filmowy składa się z wielu warstw (obraz, dźwięk, głos, język niewerbalny), daje markom ogromne możliwości silnego oddziaływania na widza.
Wideo staje się niezaprzeczalnie najchętniej wybieranym formatem przekazu przez marki na całym świecie. A biorąc pod uwagę, jak wiele nowych kanałów dystrybucji treści filmowych pojawia się od kilku lat w sieci, grzechem byłoby nie wykorzystywanie ich do realizacji celów biznesowych.
Prawie 2 godziny dziennie spędzamy korzystając z mediów społecznościowych. To niemal 1 na 3 minuty, jakie jesteśmy w sieci.
Jeszcze kilka lat temu nie wielu z nas przyszłoby do głowy, jaką potężną siłą okażą się serwisy społecznościowe. Dziś korzysta z nich niemal każdy. Pomimo, iż to właśnie YouTube stał się największym portalem społecznościowych w kontekście treści wideo, Facebook mocno stara się by nie pozostać w tyle. Pomiędzy oboma gigantami toczy się dziś walka o użytkowników i pozycję na rynku. Mark Zuckerberg, CEO Facebook’a, już jakiś czas temu dostrzegł siłę, jaka drzemie w formacie wideo. Dlatego od miesięcy serwis Facebook wprowadza coraz to nowsze usprawnienia mające zachęcić twórców do dzielenia się treściami filmowymi. Użytkownicy domagają się tego. Dziś przewijając mój „newsfeed” na Facebook’u często odkrywam, że pojawia się na nim więcej treści wideo niż tradycyjnych postów z tekstem czy zdjęciami. Ten ogromny potencjał drzemiący w zmianie konsumpcji treści coraz chętniej wykorzystują marki.
Dojrzałe i mądre marki wiedzą, że skuteczna komunikacja w dzisiejszych czasach to dostarczanie odbiorcom treści, których oczekują. Wideo jest odpowiedzią na potrzeby ludzi. Nie mamy czasu, aby czytać długie i formalne notki prasowe. Męczą nas też coraz bardziej nachalne reklamy rozpoczynające się od formułek: „Nasz szampon to więcej niż…”. Chcemy, aby przekaz od marki był ciekawy i angażujący. W dosłownie kilkadziesiąt sekund chcemy, aby marka nas rozbawiła, zdziwiła lub nauczyła czegoś nowego. Dobre kampanie wideo marketingowe nie muszą się bronić, robią to za nie ludzi. Bo prawda jest taka, że chcemy oglądać. I jeśli wideo jest dobre, chętnie się nim podzielimy ze znajomymi. Czy dla marki może być coś lepszego niż spontaniczna i bezinteresowna rekomendacja w wyniku zachwytu klienta? Trudno mi sobie to wyobrazić.
Magdalena Daniłoś – CEO agencji video marketingowej OFFON Agency, ewangelista video marketingu, wieloletnia dziennikarka, blogerka skupiającego się na tematyce video marketingu. Jest autorką wielu publikacji na temat produkcji filmowej oraz budowania strategii video marketingowych. Prowadzi swój kanał YouTube, na którym przeprowadza wywiady z najbardziej znanymi osobowościami polskiej branży marketingowej oraz twórcami YouTube. Autorka pierwszej w Polsce książki dotyczącej video marketingu, której premiera przewidziana jest na maj 2016 roku.
OFFON Agency - jesteśmy jedną z pierwszych agencji video marketingowych w Polsce, łączących produkcję filmową z dystrybucją materiałów video. Naszą specjalnością są kampanie video w digitalu. Materiały video realizujemy w oparciu o najnowsze trendy, wykorzystując szeroką wiedzę na temat oczekiwań widzów. Ich przyzwyczajenia, zainteresowania oraz zachowania nieustannie się zmieniają i dlatego pomagamy naszym klientom nie zgubić się w gąszczu nowych trendów i kanałów komunikacji.
Reklama.
KRRIT
Najchętniej wybieranym przez Polaków wypełniaczem wolnego czasu jest telewizor. Średnio 4 godziny i 10 minut dziennie spędzamy na oglądaniu programów w telewizji.