Widziałeś już trailer nadchodzącego, kolejnego sezonu "Gry o tron"? Autorowi tej sagi i reżyserom jej adaptacji można zaufać: trup sypnie się gęsto, nie oszczędzając bohaterów, do których zdążyliśmy się przywiązać. Ktoś jednak musi przetrwać do ostatniej serii. Amerykańscy matematycy w zasadzie już wiedzą, kto to będzie.
Szósty już sezon „Gry o Tron” wejdzie na ekrany już 24 kwietnia. W serialu rozwinięto ogromną liczbę wątków, a naczelną zasadą fabularną jest to, że jeśli jakiegoś bohatera zdążymy polubić... to zaraz ginie, lub w najlepszym wypadku robi coś, za co zaczynamy go nienawidzić.
W tej sytuacji trudno odpowiedzieć na pytanie, kto jest głównym bohaterem serialu. Matematycy z Macalester College z amerykańskiej Minnesoty postanowili to policzyć…
Profesor Andrew J. Beveridge oraz jego student Jie Shan opublikowali wyniki swoich badań w Math Horizons wydawanym przez Mathematical Association of America. Dla dobra nauki przeczytali „Nawałnicę mieczy” G.R.R. Martina, która była podstawą fabuły filmu. W oparciu o teorię grafów zbudowali sieć społecznych powiązań postaci. Dla każdej z nich wyłonili kilka kluczowych współczynników i nadali im odpowiednie wagi.
Im więcej dana osoba miała interakcji i wpływu na działania innych, tym wyższe wartości osiągały parametry w modelu matematycznym. Efektem było powstanie sieci społecznych powiązań. Wielkość kropki na grafie wskazuje wagę danej postaci. Jest tym większa im silniejszy miała wpływ na inne ważne osoby. Grubość linii odpowiada częstotliwości relacji pomiędzy bohaterami.
Z dokonanych analiz wynika, że najważniejszą postacią w „Grze o tron” jest Tyrion Lannister. To wokół niego krąży najwięcej wątków, jego makiaweliczne działania mają największy wpływ na fabułę. Naukowcy zauważają jednak rosnące znaczenie postaci Daenerys Targaryen. W ich ocenie reprezentuje ona przyszłość serii.