Cezary Kucharski odsłania kulisy pracy z najlepszym polskim sportowcem - Lewy, jakiego nie znacie!
Anna Bartosiewicz
11 kwietnia 2016, 15:36·6 minut czytania
Publikacja artykułu: 11 kwietnia 2016, 15:36
Jak z zawodnika Znicza Pruszków zrobić najlepszego piłkarza w kraju? Cezary Kucharski przekonał międzynarodową publiczność, że jest to możliwe. Sekret tkwi w „sile sportowej” i odpowiedniej strategii działania.
Reklama.
Anna Bartosiewicz: Jest pan właścicielem firmy CK Sport Management, która zarządza wizerunkiem piłkarzy. Jakie było największe wyzwanie, z którym zmierzył się pan jako menedżer sportowców?
Cezary Kucharski: W piłce nożnej największe wyzwanie stanowi transfer piłkarza z jednego klubu do drugiego. W przypadku Roberta był to transfer z Borussii Dortmund do Bayern Monachium. Obecnie nikt nie wątpi w to, że Robert Lewandowski odniósł sukces w nowej drużynie, ale wówczas przewagę mieli przeciwnicy tego transferu – trudnego, złożonego i rozciągniętego w czasie procesu. Czuliśmy ogromną presję ze strony polskiego środowiska, które znajdowało się pod wpływem niemieckich mediów. Byłem jednak w 100 procentach przekonany do słuszności tej decyzji i cieszę się, że Robert też – bez tego nie byłoby sukcesu.
Jak doszło do tego, że został pan agentem Roberta Lewandowskiego?
Roberta spotkałem na początku 2008 roku. Gdy go zobaczyłem i trochę poznałem, odniosłem wrażenie, że może zrobić dużą karierę, ale potrzebuje planu i koncentracji na grze. Niebawem rozpoczęliśmy współpracę, a ja pilnowałem, aby działania wizerunkowe nie ograniczały jego rozwoju i aktywności w sporcie. Fani kochają go za emocje, które daje im na boisku.
Jak to możliwe, że w ciągu kilku lat Robert Lewandowski zdobył tak wielką popularność?
Historia Roberta przypomina te, które znamy z amerykańskich filmów. Zaczynał w skromnym Zniczu Pruszków, a został najlepszym sportowcem w Polsce i największą gwiazdą niemieckiej piłki nożnej. Podstawą tego sukcesu jest rozwój sportowy Roberta, emocje, które temu towarzyszą, popularność piłki nożnej i wielkie zapotrzebowanie na karierę polskiego piłkarza. Kiedyś polski zawodnik nie był kojarzony pozytywnie, często przynosił rozczarowanie swoim fanom, ale teraz – paradoksalnie, – właśnie Polak odniósł tak spektakularny sukces. To precedensowe wydarzenie.
Drużyna Roberta, której jest kapitanem, po raz pierwszy w historii pokonała niemiecką reprezentację, przełamując w ten sposób pewną barierę. Przez wiele lat Polska była krajem znajdującym się w cieniu Niemiec, a Polacy mieli z tego powodu kompleksy. Myślę, że teraz każdy chciałby być postrzegany tak, jak Robert – profesjonalista, który realizuje wyznaczone sobie cele. Zmienił on myślenie o polskich piłkarzach i stał się wzorem dla innych. Bez wątpienia będzie miał ogromny wpływ na przyszłe pokolenia sportowców.
Może pan opowiedzieć o przełomowych momentach w karierze Roberta Lewandowskiego?
Mam przed oczyma debiut Roberta w Lechu Poznań i jego błyskawiczny awans do reprezentacji Polski. Pamiętam też mecz z Realem Madryt, kiedy Robert zdobył cztery bramki. Dostarczył Polakom niesamowitą dawkę emocji. Cztery gole w półfinale Ligii Mistrzów to było coś, co nie wydarzyło się nigdy wcześniej. Robert jest postacią, która robi rzeczy spektakularne i to stanowi jego duży atut. Strzelił pięć goli Wolfsburgowi w ciągu dziewięciu minut, zdobył hat-tricka reprezentacji Polski w ciągu czerech minut, a to są rzeczy, które kibice bardzo lubią.
Mówi się że Robert Lewandowski ma aspiracje, aby stać się najlepiej zarabiającym piłkarzem na świecie, bije się o niego wiele klubów piłkarskich. Jak w takiej sytuacji prowadzić negocjacje?
To oczywiste. Jego wynagrodzenie będzie adekwatne do jego pozycji. Gdyby polski piłkarz trafił do elity najlepiej zarabiających piłkarzy na świecie, byłoby to bardzo korzystne dla naszego kraju, który dynamicznie rozwija się gospodarczo. Tak postrzegam nowoczesny patriotyzm. Robert może zainspirować wielu ludzi, którzy marzą o karierze sportowej – nie tylko w Polsce, ale także za granicą.
Podczas negocjacji w piłce nożnej to właśnie gra zawodnika stanowi najważniejszy punkt przetargowy. Trzeba mieć konkretny plan i wiedzieć, co chce się osiągnąć. Każdy piłkarz w pewnym momencie kończy karierę ze względu na ograniczenia fizyczne. Robert Lewandowski jest w tej chwili na szczycie, a my wiemy, jak to wykorzystać.
Skąd pomysł, aby promować Roberta Lewandowskiego na arenie międzynarodowej?
Obserwujemy to, co dzieje się w innych krajach. Pod względem klasy sportowej Robert jest znany na całym świecie, a szczególnie w Polsce i w Niemczech, dlatego przede wszystkim koncentrujemy się na tych dwóch rynkach. Znamy bardzo dobrze kibiców piłkarskich, ale nie ograniczamy się wyłącznie do nich. Polskie środowisko piłkarskie, w porównaniu z Niemcami, jest stosunkowo niewielkie, tak więc zdecydowaliśmy się wyjść poza ten obszar.
Co trzeba zrobić, żeby zainteresować ludzi, którzy nie są fanami piłki nożnej, takim sportowcem, jak Robert Lewandowski?
Poza kręgiem kibiców piłkarskich w trakcie wydarzeń sportowych da się zaobserwować wielkie emocje. Trzeba optymalnie wykorzystywać ten czas. My staraliśmy się być obecni w mediach niezwiązanych z piłką nożną i opowiadać historię Roberta. Również współpraca z nowymi partnerami przyniosła nam wiele korzyści. Powiedziałbym nawet o efekcie śnieżnej kuli. Z każdym kontraktem poszerzaliśmy krąg ludzi, który znali Roberta. Zdobył on także tytuł najlepszego sportowca Polski w 2015 roku.
Jak udało się Państwu przyciągnąć tak wielkie marki, jak Coca-Cola czy Huawei?
To przede wszystkim efekt popularności Roberta oraz wieloletniej pracy całego zespołu, dzięki której udało nam się zbudować wiarygodną pozycję rynkową. Starannie dobieramy naszych partnerów. Współpracują oni z nami przez wiele lat i wiedzą, że mogą nam zaufać. Wykreowaliśmy dobrze rozpoznawalną markę, dlatego teraz sponsorzy sami się do nas zgłaszają.
Nasza ośmioletnia już współpraca z Robertem Lewandowskim od początku układa się bardzo pomyślnie. Robert pokazuje na boisku, że jest świetnym sportowcem, a jednocześnie znakomicie rozumie cele biznesowe. Od początku nastawialiśmy się na działania długoterminowe. Gdyby sam Robert nie uwierzył w ich sens, to nie odniósłby takiego sukcesu.
W jaki sposób kreuje się wizerunek piłkarza?
Od początku współpracy z piłkarzami namawiam ich do tego, żeby traktowali siebie poważnie. Szczególnie zwracam uwagę na to, aby z rozwagą podchodzili do swoich wypowiedzi w mediach. Staram się budować wizerunek piłkarza jako postaci prezentującej pewne wartości, a nie lekkoducha, który biega tylko za piłką. Skoro nasi aktorzy i artyści mogą być uznani za wiarygodnych partnerów dla biznesu, to dlaczego mielibyśmy odmawiać tej możliwości piłkarzom? Potrafią oni wywoływać w ludziach żywe emocje, a jednocześnie są autentyczni i przewidywalni.
Najważniejsza jest konsekwencja. Wizerunku nie buduje się przez jeden rok czy sezon, ale latami, a właściwie przez całe życie. Sportowiec potrafi zaprzepaścić swoją szansę jednym niewłaściwym posunięciem, natomiast już teraz wiem, że Robert Lewandowski będzie wykorzystywał wizerunek, który zbudował, nawet po zakończeniu swojej kariery. Jest to jakość tworzona długoterminowo.
Nie wszyscy sportowcy to rozumieją. Są niecierpliwi, chcieliby szybko „zmonetaryzować” swoją popularność. Tymczasem zdobycie „wartości sportowej” wymaga czasu. Zabiegi pijarowe nie będą wiarygodne, jeżeli nie podąża za nimi wysoki poziom gry. Robert posiada wszystkie elementy, które interesują naszych partnerów: wartość sportową, która rośnie od 10 lat, wiarygodność, charyzmę i kulturę osobistą. Jest to osoba, która niesie niewielki element ryzyka, a to jest kluczowe dla naszych partnerów.
CK Sport Management to firma, która w sposób etyczny zarządza wizerunkiem. Jak to robić?
Dzielimy się z innymi sukcesem, który osiągnęliśmy. Współpracujemy z organizacjami pozarządowymi takimi, jak UNICEF, przeznaczamy środki finansowe na akcje charytatywne, oferujemy różnym fundacjom wsparcie rzeczowe.
18 kwietnia w Akademii Leona Koźmińskiego odbędzie się konferencja, na której będzie pan obecny. Spotkamy tam również wiele innych osób, które pracowały na sukces Roberta Lewandowskiego. Czy mógłby Pan powiedzieć, dlaczego pierwszego dnia wiosny warto pojawić się na tej konferencji?
Chcemy wyjaśnić, na czym polega fenomen Roberta Lewandowskiego od strony wizerunkowej. Do tej pory mówiliśmy o naszej pracy jedynie w wywiadach. Podczas konferencji pierwszy raz pokażemy kompleksowo, jak wypromować piłkarza tej klasy, co Robert. Za jego sukcesem w mediach stoi wiele osób, które zaprosiłem do współpracy: Monika Rebizant, Mariusz Siewierski czy Tomek Zawiślak. Przetarliśmy szlaki innym zawodnikom. Nie było wcześniej w Polsce sportowca tej rangi, co Robert, a my nie mieliśmy żadnych wzorców.
Do kogo skierowana jest konferencja?
Do młodych ludzi, którzy marzą o tym, żeby odegrać ważną rolę w sporcie lub chcieliby zbudować własny zespół. Warsztaty na pewno staną się także źródłem inspiracji dla osób, które pełnią kierownicze stanowiska, zarządzają wizerunkiem lub prywatną marką. Pewne mechanizmy, które wykorzystujemy, można przenieść do innych branż biznesu.